katamaran Krzywus II _ 2

poniedziałek, 09 października 2017 13:56 kornel wieczorek
Drukuj

Witam po rocznej przerwie.

Krzywus został ukończony i pływa :). I to właściwie tyle :). Generalnie cały sezon wykonywaliśmy nudną i wydającą się nie mieć końca pracę czyli szlifowanie/szpachlowanie z dużym przyspieszeniem na koniec września kiedy zaczęliśmy składać wszystko do kupy z myślą o jak najwcześniejszym wodowaniu. Cały osprzęt został przełożony ze starego Krzywusa. No z wyjątkiem trampoliny i sterów. Część sznurków została wymieniona ze względu na trochę inny layout trampoliny.

Trochę informacji. Większość prac szlifierskich została wykonana całkowicie ręcznie. Wydaje mi się, że nie można tego zmechanizować chcąc uzyskać jakąś płynność linii. Mechanicznie był wykonany tylko ostatni szlif przed malowaniem podkładem. Chronologicznie wyglądało to mniej więcej tak : szlifowanie pianki i wyrównanie ubytków szpachlą na bazie mikrobalonów.

Laminowanie , oczywiście epoksyd , burty biax 250 + tkanina 110gm2, Dno i pokład 2x biax 250 + tkanina 110. Laminowanie na 2 etapy , dno plus połowa burt, pokład plus połowa burt. Później , jakżeby inaczej szpachlowanie/szlifowanie. Na grubsze warstwy szpachli robiłem mieszanką 2/3 mikrobalonów + 1/3 aerosil , szpachlówka wychodzi trochę twardsza ale dalej wygodna w szlifowaniu. Finalnie tylko mikrobalony. Później 1 warstwa podkładu i szpachla wykańczająca.

Tu już szlifowanie z wykorzystaniem kontrastu. Używaliśmy pudru z 3M. Na gotowo znowu podkład epoksydowy. Zewnętrzna warstw to farba PU 2K. Tym razem malował zaprzyjaźniony lakiernik , ze względu na pogodę i temperatury nie bylibyśmy w stanie wykonać tego u siebie.

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Równolegle z zabawą ze szpachlowanie zostały wykonane jarzma sterów. Laminowałem w jednorazowych formach wykonanych z mdf. Formy na zasadzie matryca/patryca po wylaminowaniu ściskane ściskami. Taka trochę oszukańcza metoda , ale pozwalająca zachować całkiem przyzwoity udział zbrojenia.

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

 

Poniżej składanie i pierwsze dotknięcie wody :)

 

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

 

Dla bardzo ciekawych :) jak się zmieniły przekroje kadłubów. Czerwony nowy, niebieski stary

 

Increase

 

Podsumowując , na razie wydaje się że nowe kadłuby spełniają założeniu. Pod genakerem , jazda znacznie bardziej stabilna, bez tendencji do nurkowania i chyba z trochę większymi prędkościami.

Oczywiście może to być ( i na pewno jest ) odczucie subiektywne. Jak jest faktycznie pokaże przyszły sezon, na razie byliśmy na wodzie 2 razy, raz wodowanie i raz regaty. Drugie, to tempo zwrotów – tu zwłaszcza na wiatr radykalnie szybciej.

Padło również pytanie o wagi. Poprawa jest radykalna, nowy kadłub ( 1 szt ) 42kg , stary 57 :( . Miałem nadzieję  że będzie mniej, ale nie wyszło. Myślę że mogło być ok 5kg mniej ale przy zachowaniu wytrzymałości i wszystkich dodatków takich jak np bakista, raczej nie byłoby lżej.

To chyba wszystko :) .

Pozdrówki dla wszystkich czytaczy !

 

 

 

 
Joomla SEO powered by JoomSEF