Skrzat 730 Tango “Frubcia” – remont kapitalny cz. 4

środa, 19 września 2018 08:05 Albercik
Drukuj

Prace trwają dalej. Montaż bramki do kładzenia masztu przebiegł bez większych przeszkód, dopóki nie doszło do spasowania bramki ze sztagownikiem. Okazało się, że dzień wcześniej, jak ją skręcałem – chyba wypiłem za dużo “wspomagaczy” i założyłem przetyczkę nie w tym miejscu, co powinna być. Efekt? Sztagownik rozjechał się z bramką. Stwierdziłem, że kiedyś to poprawię i… całe szczęście, że nie poprawiłem. Rewelacyjny szkutnik, Adam Piekutowski (PimpMyBoat) przybył dopasowywać okucia, w tym – kosz dziobowy. Gdybym przesunął bramkę w stronę dziobu – niechybnie kosz by się tam nie zmieścił.

Increase

 

Trzeba będzie przesunąć sztagownik i go jakoś wzmocnić, bo tylne śruby miną się ze wzmocnieniem pod pokładem. Będzie zabawa. No, ale przynajmniej kosz, stójki relingu i półkosze rufowe zostały zamontowane, a całość zaczęła nabierać kształtów Smile

Increase

 

Nowa stopa masztu też otrzymała swoje miejsce.

Increase

Increase

 

Przy okazji malowań – oszlifowałem i wyszpachlowałem suwklapę i pokrywę forpiku, a następnie pomalowałem podkładem i lakierem nawierzchniowym:

Increase

Increase

Increase

Increase

 

A następnie zamontowałem pokrywę forpiku na miejsce używając nowych, solidnych zawiasów:

Increase

 

Nooo i jeszcze – stary, obrzydliwy i przeciekający forluk:

Increase

 

Wymieniłem na nowy luk z Giżycka (podobno też przeciekający, ale jeszcze nie miałem okazji sprawdzić):

Increase

Poprawiony: środa, 17 kwietnia 2019 08:46  
Joomla SEO powered by JoomSEF