Meaban inaczej MarUla - skrzynka, dziobnica i kil

środa, 16 marca 2011 17:17 wolnym
Drukuj

Przyszło drewno na kil. Skrzynka mieczowa skręcona.

Jeden fachowiec zukosował mi "maszynowo" wewnętrzną dziobnicę. Trochę się zfrajerzyliśmy, bo mogliśmy zrobić to ręcznie sami elektrycznym strugiem, a tak czekaliśmy kilka tygodni. Nowa nauka na przyszłość.

Ale do rzeczy. Skończyła się zabawa z wyciętymi komputerowo elementami. Zaczęła się praca z żywym drewnem, a więc do ręki poszła wyrzynarka, dłuto, dłutko, hebel, nożyk, pilnik i wszystko inne czym można sobie w tej pracy pomóc.

Od razu okazało się, że mam za mało zacisków (podobno ich jest zawsze za mało:)), ale te stopniowo dokupuję,  i mamy oczywiście za mało rąk, ale z tym niestety nic nie zrobimy.:) Dodam jeszcze, że w międzyczasie Marcyś elegancko zukosował buksztele, jednakże ciężko zrobić tego zdjęcie, aby to zobrazować, więc musicie wierzyć mi na słowo. Generalnie szybkość naszych prac można porównać do budowy Sagrady Familii - czyli długo, bardzo dokładnie i efekt wiadomo jaki, ale nie zapeszajmy.:)

1. Skrzynka mieczowa

- sklejona w całość


- ostatnia przymiarka prowadnic


- zamontowane prowadnice


- gotowa czeka na montaż


- zamontowana i pasuje ! :)


2. Kil

- pierwsze przymiarki


- wycięte miejsce na skrzynkę mieczową


- kil zukosowany (Marcys, jesteś mistrzem ręcznej elektrycznej heblarki ! :)


- dziobnica i kil na miejscu





Teraz czeka mnie trochę prac kosmetycznych z kilem - doszlifowanie i konserwacja i rozpoczynam montaż wdłużników.

P.S.

Jeżeli jakieś szkutnicze nazwy pomieszałem lub przekręciłem, to przyjmę każdą miażdżącą krytykę. :)

Poprawiony: środa, 16 marca 2011 20:34  
Joomla SEO powered by JoomSEF