Witam po dłuższej przerwie. Prace ruszyły do przodu, ciepło się zrobiło (pod folią nawet za bardzo) to chce się pracować. Przez ten czas udało się pomalować całe wnętrze lakierem 8 razy. Został ukończona praktycznie cała elektryka. Zainstalowałem listwy oraz żarówki led, oraz podłączyłem radio. Cała instalacja zabezpieczona jest bezpiecznikami – tablica wyciągnięta z jakiegoś auta. Akumulator zasilany będzie panelem słonecznym - którego jeszcze nie mam, ale to później. No i najważniejsza część, wziąłem się za „kładzenie” pokładu. Tak jak pisałem już wcześniej, pokład zrobiony jest z modrzewiu. Myślę, że optycznie drewno wygląda bardzo ładnie, nawet lepiej niż teak czy iroko, tylko minus jest taki, że jest trochę zbyt miękkie, co pozwoliło to wyginać planki na sucho i od razu je przyklejać. Oczywiście do klejenia używałem sikafleksu. Na całość poszło ok. 20 batonów. Jak zwykle nie ustrzegłem się błędów i nie wszędzie pokład wyszedł idealnie. Mimo używanych dystansów fugi wyszły różnej szerokości, zwłaszcza tam gdzie były wyginane. Obecnie jestem w trakcie olejowania. Zobaczcie sami jak to wyszło. Pozdrawiam wszystkich.
Pasja 620 - budowa cz.11« poprzednia | następna »Pasja 620 - budowa cz.9 |
---|