Rambler Włóczykij - wodowanie

środa, 19 września 2007 01:14
Drukuj

"Włóczykij" na wodzie


Pewnego dnia wrześniowego dnia (dokładnie 19.09.2007) "Włóczykij" ruszył w swą pierwszą od kilku lat podróż po wodzie...
Nie udało się opisać tego wcześniej, ale za to dziś jest dokładniej :-)
Jak to było poczytajcie i zobaczcie sami...

Jako że plan prac na 2007 rok został wykonany, uznaliśmy że czas dać upust naszej ogromnej niecierpliwości i zwodowaliśmy "Włóczykija".

Pomysł aby podnieść go na pasach, i podjechać pod niego przyczepą okazał się trafiony.

Potrzeba było 3 ludzi do podnoszenia i jeden do podwiązania pasa. (Najpierw dziób potem rufa) Chętnych było znacznie więcej... :-)

Już wisi....

Łoże wyciągnięte, i pozostała jedynie nadzieja że stocznia się nie złoży :-)

Rambler w pełnej krasie

Podjeżdżamy przyczepą i niespodzianka: Rambler nie pasuje do przyczepy, mimo że to przyczepa specjalna do przewozu jachtów. No tak, ale nie jachtów balastowo-mieczowych...
Podłożone po obu stronach palety i opony pozwoliły posadzić bezpiecznie jacht na przyczepie.

Wyjeżdżamy ze "stoczni"

Dojechaliśmy nad jezioro (j.Kierskie pod Poznaniem). Ciemno i pusto. Stawiamy maszt.

Przymiarka do zjazdu,

i do wody.

Stoi na wodzie, sprawdzanie "różnych rzeczy"

Pierwszy dziewiczy rejs na pagajach... (przestawiamy na miejsce cumowania)

Ekipa wodująca testuje wyporność :-)

A to już następnego dnia....

Konkluzją wodowania było to że ........ warto było "się napracować" :-)

P.S. Do Ramblera zrobiłem specjalny wózek "portowo-stoczniowo-transportowy" - ale o tym będzie w dziale "osprzęt i wyposażenie".

W każdym razie wyciąganie Ramblera na nowym wózku z wody trwało 10 minut i był gotowy do drogi.

Poprawiony: czwartek, 07 stycznia 2010 01:28  
Joomla SEO powered by JoomSEF