Zwodowana, nazywa się Tarkin (jak ten komandor :) )

poniedziałek, 21 sierpnia 2017 18:44 Michał Czajkowski
Drukuj

Witam wszystkich.

Wiem że przeskakuję duży okres czasu ale jakoś tak wyszło.

Łódka zwodowana, pływa.

Ale od początku:

Kadłub poszpachlowałem szpachłówką epoksydową sea line - polecam. Zużyłem też opakowanie mikrobalonów west system z E5. Na to Bosman szary eopksydowy antyosmotyczny (nie pamiętam numerka) na to antyporost sea liśrne.

Nad linią wody malowałem dwuskładnikowym białym poliuretanem. Drewno lakierem uretanowym połysk.

Nie wiem czy o wszystkim napiszę- jakby co to pytajcie.

W kokpicie zrobiłem podłogę z mahoniu plus biała sika. wyglądało pięknie - gorzej po kontakcie z wodą - namaczanie i rozsychanie - efekt taki że zrywałem i kładłem teak.

Ster zrobiony z rury kwasoodpornej ścianka 4mm, pospawany z płaskownikiem i na to laminatowe połówki steru (kupione na olx za 60zł) - poklejone zalaminowane z zewnątrz tkaniną. Na to szpachla i farby Bosman i antyporost.

Kosze zrobione z rury kwasoodpornej fi25, giętej u kolegi, spawane samodzielnie jak wszystkie okucia z nierdzewki. Może nie jest pięknie jak tigiem (elektorda) ale trochę polerki i ujdzie.

Drzewca klejone z kantówki świerkowej o długości 5m suszonej komorowo (maszt 7,5m, gafel 3,3 m, bom 4,4m, i bukszryt 1,5m) - najpierw strugane strugiem a potem szlifowane na okrągło.

Grot gaflowy - obięty grot trójkątny - bermudzki, przeszyty przezemnie na maszynie łucznik, oczka też zakuwałem sam...

Pokrowce na materace szyłem też sam.

Bloczki robiłem sam z drewna teakowego, rolka kupiona metalowa.

Stalówki kupione i zakuwane w szopenerii.pl - zakuwanie końcówek za "co łaska" polecam.

Silnik Forelle 7,5 w beczce działał w zeszłym roku bez zarzutu - rozebrany i wyczyszczony przezemnie, gaźnik wyregulowany. Na wodzie najpierw ułamał się przerywacz - kupiłem nowy następnego dnia, ale wtedy na wolnych obrotach śruba się kręciła a na szybkich nie - później okazało się że poszedł bolec mocujący śrubę, po naprawie byłoby bez zarzutu... W międzyczasie jednak stałem się dumnym posiadaczem Tohatsu 9,8, z manetką... Nie żałuję ani chwili - Forelka była z rumplem... Jednak przy pływaniu z dzieciakami trzeba mieć pewność że w razie czego jest jak wrócić na porzystań.

Jakby co to oddam Forelkę z linią paliwową, bakiem 12l (pełnym mieszanki) dodatkowy szarpak. dwie śruby i przerywacz za 450zł. Do sprawdzenia przed zakupem i dowiozę w Zachodniopomorskie, Lubuskie, Wielkopolskie.

Seagarsy- kółka które trzymają żagiel przy maszcie robiłem z forniru mahoniowego klejonego epoksydem na rurze- wyglądają ładnie ale przy opuszczaniu gafla , w łopocie już 3 pękły. chyba zamienię na linki z kulkami.

trochę zdjęć:

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

Increase

 

Poprawiony: czwartek, 24 sierpnia 2017 21:02  
Joomla SEO powered by JoomSEF