ROK 2021 BYŁ BARDZO PRACOWITY

środa, 30 marca 2022 17:42 Łukasz
Drukuj

 

Przygotowanie do samodzielnego orelingowania łódki


Zaczyna się wiosna, mam nadzieję w tym roku zakończyć budowę jedynie w wersji motorowej S650MS i zrobić pierwsze próby na wodzie.

Zanim jednak rozpocznę nowy sezon budowlany 2022 muszę rozliczyć się z tego co zrobiłem w poprzednim.

 

Szykując się do roboty wczesną wiosną zakupiłem narzędzia i materiały tak aby potem mieć już wszystko przygotowane.

Zbierałem też wiedzę bo musiałem wejść w temat gięcia i spawania nierdzewki, trzeba było przeprowadzać rozmaite próby

/co jak się potem okaże na jesieni nie było zmarnowanym czasem/ :)

 

 

Dotychczas spawałem elektrodą otuloną stal czarną i nierdzewną.

Gdy dowiedziałem się ile może kosztować orelingowanie mojej łódki to stwierdziłem że taniej będzie się nauczyć, kupić materiał i samemu to opędzić.

Najczęściej firmy spawające oferują wyroby ze stali 304 o grubości ścianki 1.5mm.

Wiem że to tanio i prosto się wygina / spawa też ale jeśli planujemy kiedyś popływać po słonej wodzie to już może być nieciekawie.

Firmy instalujące balustrady w miejscowościach nadmorskich nie zalecają stali 304.

Zdecydowałem się na stal 316LSi tak jak zalecane jest do słonego.

Niestety rury ze stali 316LSi o grubości 2mm będą się dużo ciężej gięły ale za to super spawały i konstrukcja będzie sztywniejsza.

Przyjąłem to za pewnik (trudno) chce mieć relingi w wersji max !

Zanim zakupiłem materiał, Ogromne dzięki Adam za pomoc !!! musiałem się nieźle naszukać,

Występują duże schody ze znalezieniem i możliwością zakupu.

Ciężko znaleźć dokładnie to czego potrzeba: odpowiednią średnicę, grubość ścianki, gatunek stali, polerowane, wyżarzane.

 

Najpierw zakupiłem rurki ze stali 304 w celach ćwiczebnych.

Małą ilość aby sprawdzić gięcia i spawanie.

 

W komplecie do spawarki miałem akcesoria do TIG-a.

Sprawa jednocześnie mnie fascynowała jak i budziła poważne obawy czy dam radę.

Zacząłem kompletować sprzęt.

 

Palnik TIG wraz z elektrodami, porcelanki, soczewki gazowe...

 

Prosty wózek spawalniczy , bez tego ani rusz

 

Zawór z manometrem i rotametrem, butle z argonem

 

Zacząłem pierwsze próby które z jednej strony mnie załamały a z drugiej zachęciły do poszukiwania informacji na forach i Youtube.

Spoiny sczepne :) bez dodawania pręta ze spoiwem.

Jak na pierwszy raz to i tak nieżle poszło.

- od tego momentu do jesieni to jak się potem okazało będzie już będzie wielka różnica.

Nie miałem pojęcia bo niby skąd: ile ustawić gazu, ile Amperów, jaka elektroda, ile wysunięcia i że musi być ładnie zaostrzona.

Na Youtube ciągle szukałem i znajdywałem pomysły na kolejne eksperymenty np łączenie elementów grubych z cienkimi.

To była ciekawa zabawa tylko ten zapach przy spawaniu bardzo mi nie odpowiada a i zdrowy na pewno nie jest.

Z czasem zacząłęm TIGa traktować dosłownie jakby to było lutowanie :) ale o tym kiedy indziej.

 

Na starej przyłbicy spawalniczej zauważyłem że można sobie zrobić niezłe kuku w oczy i popełnić błędy.

Nie warto na tym oszczędzać, warto kupić coś porządnego, obojętne jakiej ale dobrej firmy i z atestem - najważniejszy jest minimalny czas reakcji na błysk !!!

Szukałem długo o co chodzi w tym temacie: między innymi ilość sensorów, jakość filtra.

Jest ogromna przepaść co sam potwierdzam w jakości obrazu który widzimy podczas spawania na taniej masce z Chin a na profesce.

Na takiej taniej nie warto nawet zaczynać zabawy w TIGa bo mało widać i tylko można się zrazić - przykleić elektrodę, wypalić dziurę, zjechać ze ściegu

no i pomimo "zabezpieczenia" naświetlić nieco oczy.

Na dobrych maskach widać faktycznie jeziorko spawalnicze jak się pięknie srebrzy podobnie do rtęci, widać jak i gdzie dodajemy spoiwo

i czy wszystko ładnie się topi i jechać dalej nie zbaczając ze ściegu.

 

Akurat ja wybrałem coś takiego, absolutnie nie robię reklamy, jest pełno firm i są super modele, kwestia ceny.

Jeśli zamierzamy przyglądać się łukowi o mocy 40A , 60A i więcej z 30cm to koniecznością staje się pewne zabezpieczenie a do tego najważniejsza sprawa

przed użyciem tabela zaciemnienia filtra !!!!

 

Kolejne Narzędzia


Do chińskiej giętarki musiałem sobie pospawać kolumnę

tak aby mocno przykręcić ją do betonowej wylewki.

 

 

 

Tak to wyglądało po zamocowaniu i gotowe do prób.

Zadałem sobie trudu i pomalowałem w paski ostrzegawcze bo obok żona parkuje :)

 

Pierwsze wyniki gięcia. Wszystko fajnie tylko jakich trzeba sił używać do rurki ze stali 304 o ściance 1.5mm to masakra.

Jeśli chodzi o rurki o ściance 2mm z 316LSi to już trzeba przedłużyć ramię rurą i napierać na długi wystający koniec giętego materiału.

 

Wtedy dziadostwo się ukruszyło , na szczęście obszaru roboczego na kole mi wystarczy.

 

 

Bardzo nie polecam gięcia na tej giętarce.

Większość gięć się uda ale czasem może dojść do zniekształceń i spłaszczenia rury.

Bardzo niebezpieczne dla użytkownika jest to że ramię potrafi nagle puścić co przy takich siłach zrywa nas do lotu

i lądujemy na plecach 3m dalej na betonie albo odbieramy uderzenie rurą w żebra na poziomie wątroby. (przerobione)

Jak się okazuje to ładna jednorazówka która po pewnej partii wygiętego materiału potrafi strzelić na osi obrotowej i będzie już do naprawy.

Dobrze że starczyła jak się potem okazało na całą akcję ale o tym w następnych odcinkach.

 

Tak zaczął się miniony sezon.

 

 

Poprawiony: czwartek, 31 marca 2022 20:11  
Joomla SEO powered by JoomSEF