"Variant 650" do remontu

wtorek, 24 kwietnia 2012 11:52 mw68
Drukuj

Witam wszystkich zainteresowanych.

Od jakiegoś czasu jestem w posiadaniu drewnianego (mahoń) jachtu motorowego „ VARIANT” produkcji NRD z końca lat 70-tych.

Łódź jest w stanie do remontu który, ze względów finansowych chciałbym zrobić sam. Przeglądam forum już dość długo ale ciągle do końca nie wiem jak tego dokonać. Postanowiłem więc zapoznać szerokie grono forumowiczów z wyzwaniem które mnie czeka licząc na zainteresowanie i pomoc bardziej doświadczonych kolegów.

Nie będzie to raczej remont generalny (może powinien) -  nie mam na to warunków i finansów –  ale chciałbym zrobić wszystko co możliwe by zabezpieczyć tę łódź przed dalszym niszczeniem.

Proszę więc o radę w jaki sposób i jakich środków użyć aby coś to dało – no i żeby nic nie zepsuć.

Wszystkie prace będą wykonywane „pod chmurką” i zabezpieczone stelażem z plandeką. Chciałbym też zminimalizować wymiany drewna ze względu na nieznajomość  budowy – często jest tak, że aby wymienić jakąś małą część trzeba rozebrać pół łajby. Oczywiście to co konieczne będę starał się wykonać pomimo braku doświadczenia.

Powiększ

Pokład i burty to częściowo złuszczony lakier i odłażąca farba. Są miejsca spróchniałe – listwy przy oknach i ich ramki – to wiem że do wymiany.

Pokład to sklejka -  miejscami dziurawa i rozwarstwiona.

Bok kabiny ma paskudne pęknięcia. Nie bardzo wiem jak zabrać się za naprawę, czym i jak skleić  takie pęknięcie ?

Wykończenie dla części nawodnej– impregnaty, lakiery jachtowe czy może także bezbarwny lakier olejny ? Część nadbudówki była pomalowana na biało – tak bym chciał zostawić . Ostatnio wyczytałem na forum – „do wnętrza użyj farby / lakieru akrylowego do drewna”.

Burty są z listewek i miejscami wygląda to jednolicie, a w innych miejscach widać poszczególne listewki – są przebarwione i mają między sobą spore szpary – te były wypełnione jakimś gumowatym uszczelniaczem koloru czerwonego. Na dziobie w jednym miejscu jest mocno to spróchniałe i jest duży ubytek.

Po oszlifowaniu – co dalej ? . Czym uszczelniać szpary (sikaflex?) i czym malować ?

Najbardziej jednak interesuje mnie uszczelnienie i zakonserwowanie części podwodnej. Wiem, że można  zalaminować  do linii wody – jeśli da radę chciałbym tego uniknąć.

Dno łodzi zbudowane jest z nachodzących na siebie zakładkowo desek. Generalnie są zdrowe ale kilka miejsc  nie wygląda ładnie  – w miejscu łączenia się owego dna z częścią burtową, właściwie na całej długości mniej lub bardziej są ubytki i spróchnienia a na pewno szpary. Wypełnione były jakimś uszczelniaczem -  czymś w rodzaju silikonu.

Część podwodna  to kilka warstw różno kolorowych farb – ceglasta, zielona i ostatnia to gumowata matowa czarna.

Czy faktycznie używać tylko pokost i lakier lniany, czy może zastosować OLIVA Epinox BOSMAN 77 i co potem ?

Rozumiem, że muszę pozbyć się wszystkiego do gołego drewna . Co na pęknięcia, szpary  i ubytki – jakich materiałów użyć jako uszczelniaczy i wypełniaczy. Jakich użyć farb po kolei na to całe dno?

Aktualnie jestem na etapie szlifowania i zdejmowania starej warstwy farb i lakierów z pokładu i burt.

Wiem, że pracy będzie dużo i to nie łatwej - tym bardziej będę wdzięczny za każda radę

 

Poprawiony: wtorek, 24 kwietnia 2012 14:16  
Joomla SEO powered by JoomSEF