SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Wal

Email Drukuj PDF

jesienia chce dokonczyc wregi i zrobic falszkil. Miedzy dwoma grodziami mam 1m do dyspozycji na silnik.

Pytanie:

dlugi wal +-170 cm nachylony maxymalnie 7°, czy krotki +- 120 nachylenie 13° Jakie sa za i przeciw?

Czy przy tej mocy silnika (10 PS) potrzebne jest lozysko oporowe?

 

Patan mam wiecej. Nie znaczy to, ze chce korzystac z jakiegos gotowca, tym sa ksiazki, ale potrzebna mi jest jakas konsultacja - krytyka - inny punkt widzenia, by wlasny zweryfikowac, albo potwierdzic.

 

Umocowanie falszkila do stepki szerokiej na +- 20 cm, wysokosc tego falszkila to +- 50 cm, aby sie sruba zmiescila (7 cm + 30 cm sruba + 7 cm do ostrogi +7 cm owa belka ), Zamierzona grubosc tej "pletwy" to 10-12 [cm] (moge zrobic i 15 [cm]), a jej dlugosc od miecza do pawezy +- 150 [cm]. I jak ten trojkat do kadluba uczepic ?  W starych ksiazkach sa szpilki i tak to planuje (12 [mm] kwasoodporna np.316).

Poprawiony: niedziela, 20 września 2015 21:14  

Komentarze  

 
#1 Tomasz Bugaj 2015-10-09 17:34
problem jest dosyć złożony. Generalnie lepszy jest wal mniej nachylony bo wtedy wektor ciągu śruby jest zgodny z kier ruchu łodzi. Jednak dłuższy wał jest nieco mniej elastyczny i nie powinien byc zbyt małej średnicy, bo może wpadać w rezonans skrętny i powodować dodatkowe wibracje. Jednak 170cm przy tak małym silniku to nie jest zbyt wiele i myślę że odpowiedni projekt wału tj wlasciwa średnica średnica pozwoli na zastosowanie wału 170cm. Polecam stare książki adelta ( np turystyka motorowodna dla wtajemniczonych i inne z tamtych czasów, w którejś z nich jest opisany sposób projektowania takiego wału. Łożysko oporowe jest zawsze wskazane ale przy tej mocy można to również stosunkowo prosto rozwiązać np pierścieniem ślizgowym z brązu lub mosiadzu
 
 
#2 Zakowka 2015-10-14 08:45
Dzieki za odpowiedz.
To wlasnie mnie trapi, wal zdecydowalem sie poslac pod wiekszym katem+- 13°, ale krotszy i w tym rozwiazaniu silnik pojdzie o te +-30 cm do przodu. Straty na mocy uciagu musze zaakceptowac, silnik ma sluzyc jedynie na sytuacje awaryjne.
Teraz to lozysko oporowe. Nigdzie nie widzialem by je strosowano tuz za sruba, a przecie jesli miao by to byc lozysko slizgowe z brazu, to az sie prosi. Zaoszczedzilo by to miejsca w komorze na silnik.
Udalo mi sie zrobic w ubieglym tygodniu reszte wreg i wyciac falszkil.

Andrzej
 
 
#3 ptr40 2015-10-25 17:14
Łożysko musi być smarowane a woda to raczej kiepski smar.Ponadto to właśnie łożysko oporowe powinno przenosić siły na konstrukcję kadłuba dla małych układów napędowych łożysko te często jest elementem przekładni nawrotnej
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.