SzkutnikAmator.pl

Witam serdecznie. Miałem trochę przerwy w pisaniu , ale nie w pracach przy łodzi .

Te, w zależności od pogody i wolnego czasu staram się realizować. Kadłub oszlifowałem do czystego drewna, wszelkie nadgnicia i wżery w stępce i listwach obłowych  zeszlifowane  szlifierką kątową .Ubytki wypełnione szpachlówką epoksydową.Potem szlifowanie,wypełnianie i znów szlifowanie w zależności od potrzeb.Trochę z tym było zabawy. Podobnie z miejscami w którym uszkodzone było poszycie z tą różnicą ,że tu stosowałem najpierw szpachlówkę epoksydową wzmocnioną włóknem,a w nastęnnych warstwach już zwykłą epoksydową.Większe ubytki w poszyciu: najpierw wycinałem uszkodzony element frezarką i wklejałem nowy ze sklejki wodoodpornej dalej dopiero szpachlówka z włóknem i zwykła na koniec. Całość oszlifowana, odpkurzona, odtłuszczona acetonem i przygotowana do laminowania.W między czasie w dniach z gorszą pogodą wymieniane elementy wnętrza. Spruchniałe usunięte ,nowe wycięte ze sklejki wodoodpornej i wklejane. Do klejenia używam zwykłej epoksydowej żywicy epidian 5 + utwardzacz PAC. Znalazłem także sposób na odpływy wody z pokładu. Te oryginalne drewniane niestety były słabym elementem i przez lata przegniły i zaciekały .Tu wklejam odpływy z rurki nierdzewnej.Rurka cienkościenna o średnicy 25-30mm pocięta na 10cm odcinki, lekko podgrzana i spłaszczona . Koniec oszlifowany i wypolerowany. Od strony zewnętrznej burty, rurka uszczelniona szpachlówką.Po wyschnięciu od strony pokładu przestrzeń pomiędzy rurką a pierwotnym odpływem zalewam żywicą. (wcześniej wszysko oszlifowane dremelem i odpylone).Po wyschnięciu nadmiar rurki zostanie zeszlifowany na równo z pokładem.Wyciąłem też otwory na nowe luki okienne (te już czekają na moment montażu) Laminowanie rozpoczęte. Stosuję tkaninę szklaną typu PLAIN o gramaturze 160 g/m2 i żywicę epoksydową epidian 53 + utwardzacz Z1.  Oczywiście odopwiednie środki ochrony osobistej konieczne ( półmaska gazowa + gogle + rękawice itp.)  Najpierw pasami o szerokości 20-30 cm oblaminowałem stępkę (kil) i listwy obła.Tak ,że zachodzą na elementy poszycia burty i dna. Po wyschnięciu  przeszlifowałem  krawędzie . Całość odpylona i odtłuszczona. Następnie laminowanie burty i dna. Za każdym razem tkanina zachodzi na listwę obłową i kil. ( w tych miejscach są trzy warstwy tkaniny) Może jest to na wyrost ,ale przynajmniej usztywni to dodatkowo całość konstrukcji.Wbrew pozorom laminowanie dna nie jest takie trudne. Tkanina wstępnie przyczepiona pinezkami. Żywica nakładana tylko i wyłącznie wałkiem. Nic nie kapie ,a przesączona tkanina ładnie przylega do całej powierzchni.Żywicę rozrabiam w słoiku. Polecam stosowanie strzykawek. Do nabierania żywicy duża strzykawka 100ml ( taka jak do cewnikowania) Do nabierania utwardzacza mniejsza. Można bawić się z wagą,ale strzykawki są znacznie wygodniejsze ,tylko na początku warto poważyć dla ustalenia proporcji.Na pionowych powierzchniach przy rzadkich żywicach można dodatkowo stosować tkaninę do delaminażu np Peel Ply. Co prawda stosuje się ją przy innych niż ręczne sposobach laminowania, ale i tu świetnie się sprawdza. Zbiera nadmiar żywicy ,wszystko co przylepi się do laminatu (muszki kurz itp) jest usuwane wraz z tkaniną. Po odrewaniu mamy ładny laminat gotowy do malowania.(oczywiście musi być rdealnie równo położona tak jak tkanina szklana. Obecnie mam już przelaminowaną jedną część dna i jedną burtę.  Druga jeszcze do zrobienia. Jeśli pogoda dopisze i będzie ciepło to prace na najbliższe dni. Następnie przeszlifowanie całości i farby podkładowe (też epoksydowe)

Pozdrawiam

Marcin