SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Jackowa Pasja 375 Odc.4 Kadłub

Odc.4 Kadłub

Email Drukuj PDF

Prace nad łódką idą co prawda może nie za szybko, ale konsekwentnie do przodu.
1.Dno
Do sklejenia płyty dna użyłem wyciętych wcześniej fragmentów. Problem był w tym czy mi się to nie skręci, tak jak Piotrkowi (Skalpelowi), ale ponieważ napisał on o tym kłopocie wcześniej, wziąłem poprawkę i część dziobową dna wyciąłem z około 5cm zapasem po każdej ze stron, jak i z zapasem długości. Zapas długości okazał sie również przydatny ponieważ wcześniej źle przyjąłem długość krawędzi ukosowania i musiałem ją wydłużać. Po analizie wymiarów, uznałem, że mogę wykorzystać posiadane już fragmenty i przy starannej pracy powinno sie udać. Do utrzymania osiowości użyłem sznurka nawiniętego na gwoździe powbijane w wyrysowaną oś części dziobowej i rufowej.

Po sklejeniu dotrasowałem i powycinałem dno do odpowiedniego kształtu. Przy burtach już się tak nie bawiłem - najpierw skleiłem dwa arkusze a potem trasowałem i wycinałem burty.

2.Skrzynka mieczowa.
Miałem nie mało problemów z polaminowaniem skrzynki od wewnątrz. Pisałem, już trochę o tym wcześniej. Tkanina, której użyłem (300g/m2) jest dosyć gruba i słabo się układała na podwójnym załamaniu listwy przydennej, miałem sporo kłopotów, żeby pousuwać pęcherze powietrza, i nawet w końcu się poddałem. Na sailforum (na którym też zacząłem co nieco pisać) poradzono mi żebym spróbował wygładzić (zeszlifoawać i poszpachlować kanty, żeby nie były za ostre) i użył ewentualnie kilku warstwa cieńszej tkaniny. Po zastosowaniu się do tych rad - zeszlifowaniu pęcherzy i poprawieniu wadliwych miejsc wynik mnie zadowalał.

Zastanawiałem się, czy powinienem malować skrzynkę w środku. Na wspomnianym forum poradzono mi, że malowanie laminatu jest konieczne, jeżeli laminat jest poddany działaniu promieni UV, a ponieważ moja szkrzynka będzie otwarta - to zarówno ze względów estetycznych i jak i ochronnych pomalowałm szkrzynkę od środka.

Po sklejeniu ścianek w całość połączyłem je z grodzią i tu też niestety z problemami. Nie udało mi się osiagnąć kąta prostego między osią skrzynki a dolna krawędzią grodzi. Niby wytrasowałem sobie wcześniej na odpadowym aruszu sklejki kąt prosty - ze trzy razy sprawdzałem łącząc i rozdzielając gródź ze skrztynką czy dobrze pasuje i układa się w kąt 90st. Za każdym razem grało - przynajmniej do czasu kiedy posmarowałem epidianem, ponawiercałem otwory i skręciłem wkrętami - wtedy okazało się, że nie do końca całośc trzyma kąt... ale żywica (e5+Z1) już wiązała więc nie chciałem tego rozrywać. Przy ustawieniu w linii grodzi, skrzynka na końcu zjeżdzała mi jakieś 2 cm z osi. trochę to dużo... Frown Zastanawiałem się jak to rozwiązać, czy dać skrzynkę w osi i zjechać grodzią, czy ustawić gródź w linii a skosić skrzynkę, czy zrobić to pół na pół...  aż w pewnym momencie to się pukłem w łeb i doszedłem do wniosku, że ewidentnie skrzynka musi być w osi żeby mi łódka nie skręcała :) a zmiana krzywizny burty będzie znikoma - jak ktoś nie będzie wiedział to nie zauważy... znaczy tak mi się wydaje :)

3.Kadłub
Kokpit i pokłady chcę mieć pokryte bejcą i bezbarwnym lakierem. Postanowaiłem przed wszelkimi klejeniami zabejcować sklejkę, żeby nie było "sosnowych plam" pod przezroczystym epidianem - w przypaku gdybym najpierw kleił a potem bejcował. Tym bardziej, że chciałem barwić ciemno a sosna jest dosyć kontrastowa - efekt byłby tragiczny. Miałem też trochę większe nadzieje co do transparentności laminatowych połaczeń, ale o tym później.
W pierwszej kolejności połączyłem płytę dna z grodzią (no i skrzynką) - tak jak ustaliłem sam ze sobą - zachowując osiowość skrzynki mieczowej - epidian + wkręty - wg instrukcji. Burty z dnem zszyłem trytkami.

W instrukcji konstruktora zalecane jest używanie drutu miedzianego - ale trytki są dużo łatwiej dostepne w każdym markecie budowlanym. Ich wadą jest to, że nie dają się (tak jak jest to przedstawione w instrukcji) powbijać w sklejkę - co pozwoliłoby od razu laminować połaczenia. W przypadku trytek zastosowałem metodę pokazaną przez Sama Devlina w filmie Wooden Boat Building (do zajrzenia w dziale Porady i Plany -> Filmy Tematyczne) Czyli najpierw pokleiłem szpachlą miejsca między trytkami

a potem po zaschnięciu wyciąłem trytki, przeszlifowałem, uzupełniłem jeszcze warstwą szpachli i na to tkanina....
Niestety ostateczny wynik wizualny nie przekonał mnie specjalnie. Pomijając pęcherze powietrza, których niestety się nie ustrzegłem i będę je musiał przeszlifować i poszpachlować, niejednoronda transparentność laminatu mocno narusza efekt wizualny jaki starałem się osiągnać podlakierowaną bejcą...

Prawdopodobnie laminowane połączenia pokryję farbą - chyba, że ktoś miałby jakiś pomysł jak to fajnie i w miarę prosto wykończyć.
Polaminowałem również połączenia z zewnątrz - to laminowanie wyszło chyba najlepiej z dotychczasowaych choć  niestety i tu bez drobnych poprawek się nie obędzie. Zamierzam polaminować też cały kadłub od zewnątrz, ale czekam z tym jeszcze na zakończenie prac wewnętrznych - tak żeby wszystkie otwory (np po gwoździach utrzymujących gródź tymczasową) mieć poszpachlowane i pokryte laminatem. Obecnie kadłub wrócił do pozycji dno na dole i będę poprawiał laminowaniewe wnętrzne a potem wezmę się za wzdłuzniki, węzłówki itd.

 


4.Drzewca
Zabejcowałem i polakierowałem likszparę 5 warstwami lakieru, maszt jest już sklejony i obrobiony.

Zastosowałem metodę zaczęrpniętą z filmu którego link róznież znajduje się we wspomnianym wcześniej dziale na Szkutniku. Najpierw wytrasowałem linie (z proporcji 7-10-7) do ośmiokąta, potem strugiem elektrycznym ten osmiokat wyciałem, następnie małym ręcznym strugiem a w konsekwencji i papierem ściernym kształtowałem profil masztu. Na tokarce na pewno wyszłoby to lepiej, ale ja, jako kompletny amator byłem z siebie bardzo zadowolony. Maszt czeka na bejcę i lakier zewnętrzny. Bom jest jeszcze na etapie lakierowania likszpary - więc trochę w tyle.

Pobejcowałem i polakierowałem nieco drobnicy typu rumpel, knagi...
Z dniem dzisiejszym rozpocząłem dłuższy urlop więc pracując codziennie - a ta robota wciąga - myślę, że może uda się niedługo skończyć.

Poprawiony: piątek, 12 lipca 2013 18:46  

Komentarze  

 
#1 Skalpel 2013-07-12 22:39
Witaj - jak epidian zaczyna wiązać można go jeszcze przesuwać - powiem szczerze jeśli masz jakieś wątpliwości , lepiej rozłącz wszystko. Łatwiej usunac klej z luźnych części niż poprawiać co wyszło nie równo - pośpiech jest bardzo złym doradcą... sam się przekonałem już kilka razy. Co do pasów laminatu, w zasadzie można zakleić to slejką , możliwości jest wiele. Ja wybrałem najprostrzą - zaakceptowałem istnienie łączeń i co ciekawe prawie nikt z osób które oglądały łódkę nie zwrócił na to uwagi.. Gratuluję postępów w budowie - ciekawe jak to bejcowanie sprawdzi się w praktyce :-) Pozdrawiam brdzo serdecznie - Piotrek
 
 
#2 Jacek 2013-07-13 07:47
Myślałem o wyłożeniu tego sklejką, tylko nie wiem czy wyjdzie mi wystarczająco estetycznie, będzie bardzo trudno równo spasować górę i dół tym bardziej że to są łuki. Trzeba to zrobić bardzo dokładnie, a na podstawie moich dotychczasowych prac stwierdzam, że bardzo mi brakuje wprawy rzemieślniczej i dużo miałem nierówności do szpachlowania. Poza tym jak sam pisałeś w swoich relacjach i komentarzach, trzeba mocno uważać z dodatkami bo w pewnym momencie to wszystko zaczyna ważyć. Niby to tylko trochę sklejki ale małe wzmocnionko tu, mały dodatek tam i nagle się uzbierało :)
Co do bejcowania to zobaczymy. Sklejka już jak widać zabejcowana, tylko lakieru jeszcze nie ma więc ten kolor taki trochę jeszcze martwy. Zobaczymy jak wyjdzie na końcu.
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.