SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Miś - remont jachtu Miś, cz. 21

Miś, cz. 21

Email Drukuj PDF

Sezon powoli dobiega końca, pozostało zapewne kilka jednodniowych wypadów. Niczego więcej w tym roku o Misiu się nie dowiem, mogę zatem opisać moje wrażenia.

W czerwcu i lipcu pływaliśmy po Zatoce Gdańskiej, poznając jacht. Już podczas pierwszego rejsu daliśmy się złapać burzy, na szczęście niezbyt gwałtownej. Z czasem nasze zaufanie do Tubisa było na tyle duże, że postanowiliśmy wychylić nos za Rozewie. Jesteśmy w szczęśliwej sytuacji, że mieszkamy blisko morza, dzięki czemu mogliśmy poczekać w domu na pomyślną prognozę, po czym wskoczyć na jacht i popłynąć na zachód. Słoneczna pogoda i wschodnie 3-5 B pozwoliło w dwa dni przejść z Pucka bezpośrednio do Darłowa. Było to pierwsze spotkanie jachtu z większą falą. Tubis pozostał w porcie, my wróciliśmy nadrabiać zaległości w pracy.

Po kilku dniach zapowiedziano SE 4-6 B – idealne do przeskoku na Bornholm. Prognoza sprawdziła się aż za bardzo - większość trasy siła wiatru bliższa była 6B, a nie 4B. W efekcie droga zajęła nam niecałe 17 h. Z Nexo wróciliśmy do Łeby rezygnując z opływania wyspy z racji na niepokojące prognozy. Kolejne tygodnie to kilkugodzinne wypady w okolicach Łeby. Udało się przetestować jacht w różnych warunkach. Szczęśliwie nie nadzialiśmy się na naprawdę silny wiatr połączony z dużą falą. Mam nadzieję w przyszłym sezonie kontynuować tę passę.

Biorąc pod uwagę rozmiary jachtu, uważam że jest to dzielna i bezpieczna konstrukcja. Trzeba jednak pamiętać, że to bardzo mała jednostka (zdjęcie poniżej). Przed jej wodowaniem miałem za rufą ponad 10 tys Mm. Pływanie na tak małym jachcie to całkowicie nowe doświadczenie i wiele rzeczy było dla mnie zupełnie nowych. Przede wszystkim ważne jest bardzo dokładne studiowanie prognoz pogody. 4-5B to już jest wyzwanie. W warunkach morskich żegluga pod wiatr o takiej sile jest stresująca i mało komfortowa. Podświadomie czuje się, że w każdej chwili coś może puścić. Żegluga z wiatrem jest oczywiście bardziej komfortowa. Nigdy nie byłem zmuszony do halsówki Tubisem na pełnym morzu  pod wiatr ponad 5B. Moim zdaniem jest to katorga i dla jachtu i dla załogi.

Jak żegluje Tubis? Tępo i wolno do wiatru, szybko z wiatrem. Jego kąt martwy wynosi około 120 stopni. Początkowo myślałem, że robię coś nie tak. Znalazłem jednak artykuł o Misiu w Żaglach z lat 70-tych i... nasze obserwacje idealnie pokrywały się. Odchodząc 60 stopni od wiatru jacht nabiera prędkości i całkiem ładnie radzi sobie z falą. W półwietrze fala dosyć mocno „wozi” - łatwo o niekontrolowane ostrzenie. Baksztag jest relatywnie komfortowy, jedynie co bardziej strome fale potrafią zarzucić rufę. Zaskoczyła mnie prędkość w baksztagu – momentami przekraczaliśmy 6 w (na zarefowanym grocie i foku sztormowym)! Konstruktor doskonale rozmieścił handrelingi. Jest do czego się wpiąć i za co chwycić, zmiana żagli nawet przy większej fali jest dosyć bezpieczna.

Trudno mówić o komforcie pod pokładem, kiedy żegluje się choćby na 1-1,5 m fali. Zawsze przed wyjściem z portu przygotowywaliśmy kanapki i herbatę w termosie. Gotowanie może skończyć się poparzeniami, na pełnym morzu unikaliśmy tego niebezpieczeństwa. W praktyce siedzi się za sterem, a pod pokładem robi pozycję, albo leży. Hundkoje są wąskie, zaklinowanie się w nich jest dzięki temu łatwe. Dwie osoby średniego wzrostu mieszkają na Misiu bez luksusów, ale w miarę wygodnie.

Jacht wyposażyliśmy w silnik Mercury 3.5 KM. Sprawdził się doskonale. Nigdy nie otwarłem przepustnicy o więcej niż 20%, a pomimo tego nawet żegluga pod wiatr i prąd podczas wejść do portów nie stanowiła problemu. Niska pawęż i długa kolumna zapewnia efektywną pracę na fali i brak zjawiska wyskakiwania śruby z wody. Niska pawęż ma tę wadę, że podczas żeglugi odniesiony silnik zahacza o fale. Można się do tego przyzwyczaić.

Jacht wyposażony jest w 45Ah używany akumulator. W trakcie odbudowy wiele osób radziło zakup nowego, większego. Niewiele z nich zapytało, jakie przewiduję odbiorniki prądu. A jest ich 4 – lampa topowa biała 360st (10W), oświetlenie mesy i achterpiku (LED, około 1W),oświetlenie kompasu (około 1W). Nigdy nie oszczędzaliśmy prądu i nigdy nie zdarzyło się, aby go zabrakło. Jeśli nie jesteście miłośnikami dziesiątek elektrycznych gadżetów, nie wierzcie armatorom przepełnionych elektroniką jachtów – zbilansujcie instalację i sami dobierzcie odpowiednie źródło zasilania.

W sezonie dysponowaliśmy 5 żaglami – grotem marszowym (1 ref), genuą, fokiem marszowym i pancernymi trajslem i fokiem sztormowym. Zestaw sztormowy został uszyty w trakcie odbudowy jachtu, pozostałe otrzymałem od poprzedniego właściciela. Najmniej przydatna jest genua – zwykle wieje zbyt mocno, albo nie z tego kierunku, aby ją stawiać. Po kilku rejsach wyokrętowaliśmy ją i zamieszkała w domu, za kanapą. Brakuje małego foka o powierzchni pomiędzy marszowym, a sztormowym. Sztormowy to chusteczka do nosa, marszowy przy silniejszym wietrze bardzo ciężko pracuje. Często spotykaliśmy warunki w których przy refie na grocie byłoza wcześnie na foka sztormowego, a marszowy ledwie dawał radę. W zimie planujemy zamówić odpowiedni żagiel.

Wielką zaletą posiadania Misia jest możliwość poznania wielu żeglarzy. Część zwraca uwagę na rozmiary, ale duża grupa ma sentyment do tej konstrukcji. Praktycznie za każdym razem kiedy jesteśmy w porcie ktoś pyta „Czy to naprawdę Miś? Ten Milewskiego?”. Chyba najmocniej w naszej pamięci zapisał się kapitan kutra wycieczkowego z Helu, który opłynął nas dookoła opowiadając turystom z dużym znawstwem o tym jachcie. Na koniec wszyscy „pozdrowili Misia”. Po powrocie do portu udaliśmy się na statek podziękować za miłe chwile na wodzie. Okazało się, że kapitan niegdyś zbudował własnego Misia, na którym żeglował po Bałtyku.

PS. Pisząc o warunkach żeglugowych mam zawsze na myśli warunki morskie. Nie wątpię,że na śródlądziu Miś może zachowywać się inaczej. Określając siłę wiatru piszę o jego średniej sile w dłuższym okresie czasu. Czyli jeśli wieje 4B to znaczy, że czasem jest 3B, a czasem ponad 6B. Chwilowy szkwał 6B to dla Misia nie jest duże wyzwanie. Stały wiatr o średniej sile 6B to poważna sprawa.

Poprawiony: sobota, 14 września 2013 23:18  

Komentarze  

 
#1 struna59 2013-09-15 09:20
Bardzo mi się podobała relacja kolegi. Dziękuję. Darek.
 
 
#2 struna59 2013-09-15 09:29
Ps. Proszę , jeżeli to możliwe, o podanie adresu wywietrzników grzybkowych. Pozdrawiam.
 
 
#3 ainer40 2013-09-15 10:30
twoja relacja z odbudowy misia dodała mi otuchy i zapału w stosunku do mojego "ubota" który jest wydaje mi się w gorszym stanie (artykuł usunięty przez adm.)
Wielkie dzięki koledze który w komentarzu skierował mnie do twojej relacji z odbudowy misia.
WIELKIE uznanie za twoje samozaparcie.
Już poprawione - coś się "pochrzaniło" z kategorią "potrzebuję porady"
 
 
#4 Piotr Biały 2013-09-15 10:49
Dziękuję :) I powodzenia!

Struna59 - podejrzewam, że chodzi Ci o wywietrzniki fajkowe. Kupowałem je w Aurze w Szczecinie, ale podejrzewam, że może je sprowadzić każdy sklep żeglarski - jest to katalogowy produkt Plastimo. Bezpośredni link do moich: aura.szczecin.pl/index.php?a=wentylator_dorade&str=90&kat=183020&podstr=0 . Wybrałem PLA 47825, ale dziś wybrałbym PLA 47821.
 
 
#5 piotr kaźmierczyk 2013-10-10 12:26
Mam pytanko
Chciałbym swojego Misia też zarejestrować.
Jakie dokumenty przedstawiałeś podczas twojej rejestracji ?(umowy, faktury itp bo ja tak naprawdę to nic nie mam)
Jak to wygląda ?
pozdrawiam
Piotr Kaźmierczyk
 
 
#6 Piotr Biały 2013-10-10 16:47
Dostarczyłem dwa wypełnione formularze (rejestracyjny i odnośnie nazwy) oraz oświadczenie, że jacht zbudowałem sam. Plus potwierdzenie wpłaty należności na konto PZŻ. Żadnych faktur, rachunków itp.
Przed wypełnieniem wniosku zasięgnąłem telefonicznie informacji, czy wybrana nazwa jest dostępna. Niestety na normalność w tym zakresie musimy jeszcze trochę poczekać.
 
 
#7 piotr kaźmierczyk 2013-10-10 21:06
dzięki w nast tygodniu będzie telefon w spr nazwy i zaczynam działać
 
 
#8 piotr kaźmierczyk 2014-04-01 20:30
jaka jest cena uszycia foka sztormowego takiego lub podobnego jak ty masz. Mój tylko wielkością jest sztormowy - został przerobiony z innego żagla i myślę o innym.
pozdrawiam.
 
 
#9 Piotr Biały 2014-04-02 07:40
Niestety nie pamiętam. Był to zakres 100-150 zł/m2. Żagle szyła firma Chmura Sails i jestem z nich bardzo zadowolony.
Jakie plany na ten sezon? My powinniśmy w lipcu pojawić się na Zalewie Szczecińskim.
 
 
#10 piotr kaźmierczyk 2014-04-05 07:51
Bardzo chciałbym w drugiej połowie lipca zwodować się gdzieś na Dąbiu i popłynąć do Trzebieży a dalej na zachód - Nowe Warpno i ewentualnie strona niemiecka
polecam tobie stronkę zalew.org
Nie myślałem że aż tak bardzo mnie wciągnie ten zalew.
Może da radę się spotkać?
 
 
#11 Piotr Biały 2014-04-07 21:12
Dziękuję za adres strony - na pewno się przyda. Nasz plan minimum Zalew, a maksimum Rostock.Wszystko zależy od pogody - musimy tam dotrzeć z Łeby. Byłoby świetnie, gdyby udało się spotkać i popływać w dwa Misie.
 
 
#12 piotr kaźmierczyk 2014-10-17 12:14
Jak udały się plany wakacyjne?
byłeś na zalewie?
 
 
#13 Piotr Biały 2014-10-23 15:59
Niestety, poza kilkoma wypadami na "łączkę" w Łebie nie popływałem - praca. Może przyszły rok?. A Ty? Udało się zwiedzić część niemiecką?
 
 
#14 piotr kaźmierczyk 2014-10-23 17:18
Chcieliśmy najpierw popłynąć z Trzebieży do N Warpna ale przy Bramie Torowej nr 2 pokonały nas fale i sieci tak że pływanie skończyło się na Dąbiu Roztoce i Odrze co też dla nas było super.Nie mam jeszcze wyczucia na ile możemy sobie pozwolić na tym Misiu z warunkami. Wszystkie porty (Stepnica, Lubczyna, Trzebież Szczecin)są tak odpicowane że aż miło się tam zatrzymać.
Na drugi rok planuję albo Zalew lub rejs z Iławy do Gdańska.Pozdrawiam
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.