SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Pasja 800 - budowa Pasja 800 - budowa część 6

Pasja 800 - budowa część 6

Email Drukuj PDF

Laminowanie kadłuba

LaughingLaughing To co musiało przyjść to przyszło.
Laminowanie.
Postanowiłem przed świętami zalaminować jedną połówkę kadłuba.

Wyczyściłem ją papierem P40, przemyłem acetonem i do dzieła. Uprzednio pociąłem tkaninę na odpowiednie kawałki. Laminowałem "mokre na mokre". Po zagruntowaniu żywicą poszycia rozpoczęliśmy laminowanie właściwe ( ja i dwóch kolegów). Wszyscy w tym temacie byliśmy świeżakami.
Mam żywicę o czasie otwarcia 120 min , więc spokojnie , bez nerwów posuwałem się do przodu.

Na zagruntowaną słomkę nakładałem powtórnie żywicę, a na nią tkaninę ( 200 g)zaczynając od rufy. I tak po trzy pasy. Potem powrót i druga warstwa tkaniny. Brzegi tkaniny kładłem na styk za radą bardziej doświadczonych kolegów boSmanna i Hobby Styla. Pozdrawiam Was ciepło.

Powietrze wyciskałem wałkami aluminiowymi z wyfrezowanymi wzdłużnie rowkami na jednym a na drugim wyfrezowana kratka .
Wałki znakomicie usuwały powietrze, którego i tak było niewiele pod tkaniną.
Po około 7 godzinach pracy udało nam się zakończyć laminowanie. Na koniec pomalowałem całość żywicą za pomocą wałka.
Pozostanie mi odciąć naddatek tkaniny, ale to jutro albo jeszcze dzisiaj około północy.
Pozdrawiam


Docinanie tkaniny

leo828 napisał:
nok, mógłbyś opisać (może ze zdjęciami) w jaki sposób łączysz stare i nowe warstwy laminatu.


Starą warstwę matowię papierem ściernym na szerokości około 10-20 cm czyli w miejscu łączenia się "starej" powłoki z nową. Potem to miejsce i całą resztę przemywam acetonem. Następnie nakładam żywicę epoksydową, a na nią tkaninę, czekam aż się przesączy, wałkuję usuwając powietrze i znowu nakładam żywicę, a potem następna warstwa tkaniny i znowu wałkowanie i nakładanie żywicy. Na samo dno daję jeszcze jedną warstwę tak, by były na nim trzy warstwy. Metoda ta sama czyli matowienie ( na szerokość jaką zajmie trzecia warstwa ), nakładanie, itd. Tę trzecią warstwę na dnie będę się starał położyć od razu po zakończeniu laminowania burty. Dlatego też matowienie "starego" laminatu wyjdzie mi szersze tj. na szerokość około 80-100 cm w zależności od miejsca. Tym sposobem, przynajmniej na jednej połówce, dodatkową warstwę tkaniny na dnie będę miał położoną metodą " mokre na mokre".
Pozdrawiam.

** Dodano: 2009-01-05, 19:02 **

Dzisiaj polaminowałem II polówkę kadłuba. Znowu było nas trzech ( w każdym z nas inna krew :P ) .
Prace trwały krócej niż poprzednio. Wiadomo - trening czyni mistrza.
Zaczęliśmy o 12, a koniec nastąpił o 17.15. Praca bez historii. Żadnych zawirowań i nieprzewidzianych sytuacji.
Pozdrawiam.

Laminowałem każdą burtę osobno.
Laminowałem wzdłuż osi diametralnej "mokre na mokre" czyli gdy położyłem pierwsze pasy tkaniny ( zaczynając od stępki do końca burty, posuwając się od rufy do dziobu) nie czekając aż wyschną kładłem na nie drugą warstwę tkaniny.
Teraz - brzegi tkaniny łączyłem na styk. Drugą warstwę tak zaczynałem kłaść by łączenia tej pierwszej wypadały na środku tej drugiej. Tym sposobem mam mijankę na łączeniach pasów tkaniny. Kurcze, jaśniej nie potrafię :-)

A co dołączenia starego laminatu z nowym to miałem na myśli ten wąski pas wzdłuż stępki, który musiałem zmatowić i odtłuścić bo na nim łączyłem dzisiejsze laminowanie z poprzednim, tym starym , z przed świąt :-) .
Dlaczego laminowałem dwie warstwy na połowie zamiast jednej na całości? - by laminować "mokre na mokre" czyli sposobem dającym lepsze, mocniejsze połączenie dwóch warstw tkaniny.
Pozdrawiam.

Laminowanie kadłuba - ostatnie podejście

** Dodano: 2009-01-12, **

Dzisiaj zmatowiłem dno pod zalaminowanie III warstwy tkaniny. Do tego użyłem szlifierki oscylacyjno-obrotowej i papieru P60. Jutro ostatnie laminowanie. Pozdrawiam.

** Dodano: 2009-01-13,**

Laminowanie dobiegło końca. Jak wyschnie to biorę się za szpachlowanie.

 

Cynkowanie miecza


W międzyczasie postanowiłem mieć ocynkowany ogniowo miecz .
Wcześniej w przypływie zapału, pomalowałem go farbą antykorozyjną, której teraz musiałem się pozbyć.
Najpierw próbowałem za pomocą palnika acetylenowego opalić blachę. Nie dość, że kiepsko farba schodziła to miecz po nagrzaniu miał tendencję do odkształcania.

W końcu farbę usunąłem chemicznie. Tzn. wyługowałem go w roztworze NaOH. Ta czynność nie pozostawiła na blasze śladów po malowaniu.

W cynkowni po pokryciu go cynkiem stwierdzili, że warstwa cynku siadła perfekcyjnie.

** Dodano: 2009-01-14,**

Koszt cynkowania to 2,20 zł brutto za 1 kg wagi przedmiotu. Mnie wyniosło to 120 zł. Pozdrawiam.

"Czarna robota" czyli szpachlowanie i szlifowanie

** Dodano: 2009-01-15,**

Niechcący, bo nie miałem dzisiaj takiego zamiaru :] poszpachlowałem trochę kadłub Pasji.
Na początku trzeba było zedrzeć powstałe zacieki i trochę zmatowić laminat.
Myślałem, że dam radę to zrobić za pomocą przygotowanej packi z papierem ściernym. Hm.... Nie jestem Herkulesem ani Pudzianem. Wymiękłem po 15 min. , a efekt mizerny. Ten laminat jakiś twardawy :) .
Zapuściłem szlifierkę oscylacyjno obrotową z papierem P80 i do przodu.

Po godzinie miałem zrobioną robotę.
Przemyłem acetonem powierzchnię i rozrobiłem żywicę z mikrobalonami we wiaderku. Rozrabiałem 1,4 kg żywicy po czym dodawałem wypełniacza.

Mieszałem wiertarką z fyrtakiem. Uzyskana masa miała konsystencję ubitej piany z białek kurzych jaj.

Nakładałem ją packą do gładzi gipsowych.

 

 

Wojtku, Pacą masz szlifować szpachlę a nie laminat ;) czyli "z grubsza" i pierwszy szlif laminatu jedziesz szlifierką.

Paca do szlifowania nie jest dobrze przygotowana, powinieneś mieć "miękki rzep" równo pełny płat na całej długości. Widać dokładnie na papierze że tak naprawdę szlifowałeś jednym kółkiem... Papier musi być przyklejony równo przez całą długość i dopiero wtedy szlifowanie da efekt. Musi szlifować całą powierzchnią i spokojne długie ruchy. A wyszło tak jakbyś wziął do ręki jedno kółko i tym kółkiem próbował coś zrobić...
Zresztą tą pacę stosuj do dokładnego wykańczania. Wstępny szlif szlifierką zrobiłeś dobrze. Nawet zrobiłbym jeszcze z jedno albo 2 szpachlowania ze szlifierką a potem już pacą.

Jeśli mogę poradzić to zakreskuj część kadłuba (powiedzmy 2 metry) ołówkiem - kreska przy kresce co 2 cm. Następnie dobrze zrobioną pacą przeszlifuj te 2 metry tak aby zdjąć jak najwięcej kresek ołówkowych. Tam gdzie pozostaną kreski tam musisz dołożyć szpachli.
Można też zastosować natrysk płynnej szpachli co warstwę innymi kolorami wtedy doskonale widać gdzie i ile dołożyć, i wtedy paca w rękę i jazda.
Szpachla nie powinna być za gęsta - luźniejszą łatwiej się nakłada i udaje się to zrobić cienko...

Pozdrówki
Adam


2009-01-17
:-) Dzisiaj chcący ale między zakupami, a wizytą u rodzinki położyłem drugą warstwę szpachlówki.
Tym razem prowadziłem listwę zgarniającą po długości burt od rufy do dziobu.
A to za sprawą rady p.J.Maderskiego :) - pozdrawiam ( wiecie - czyta nas :oops: ). Szpachlówka z mikrobalonów jest rewelacyjna. Jedną tarczką papieru P80 obleciałem cały kadłub. Papier się nie zakleja i nie ma miejsc "mokrych". Ja mam mikrobalony o wadze 120g/l. Do 1,4 kg żywicy z utwardzaczem dodaję 2 l i mieszam mieszałką.
Co do miecza to nie wiem czy malować go jeszcze. Nie mam wiedzy na ten temat. Może Ty lub ktoś inny coś doradzi.
Na dzisiejsze szpachlowanie zużyłem około 4 kg żywicy i 8 l mikrobalonów.
Adamie - Hobby Styl - przez Ciebie pozbawiłem teściowej szafy bo miała ona ( znaczy szafa ) tył zrobiony ze sklejki 2mm i do tego mahoniowej :-) . Takiej w sam raz na pacę. Mam teraz uginającą się i wyścieloną miękkim podłożem :-) .

Pozdrawiam.

mikrobalony do przygotowania szpachli

Rozrabianie szpachlówki

Szpachlowanie

Nowa paca do szlifowania

Po drugim szpachlowaniu

~Evert napisał o mieczu:
Ocyk ocynkiem - ale jak cały sezon posiedzi w wodzie to zobaczysz jaki ładny się zrobi . Ja bym po położył podkład na metal plus vinyl plus antyporostówka ( kryptoreklama - ale spójrz na stronę Olivy - kadłuby z metalu w części podwodnej). U mnie jest lekkie ale jest zasolenie no i ocynk w wodzie pięknie czernieje


Bartnik napisał:
strasznie pylą te mikrobalony - też kiedyś miałem z tym pożytecznym s...em do czynienia. Trzeba mocno uważać, Maski oczywiście używasz .


Używam maski :] .
Dzisiaj położyłem trzecią warstwę szpachli. Zużyłem jej bardzo mało bo 1,4 kg żywicy i 2 l mikrobalonów.
Praktycznie już nie ma gdzie jej wcisnąć. Dlatego teraz zacznę szlifowanie końcowe i ew. szpachlowanie korygujące.
Pozdrawiam.

** Dodano: 2009-01-22, **

Szlifowanie. Do tego celu użyłem szlifierki oscylacyjno obrotowej i papieru P60,P80,P120. Szlifierka ta nie robi wżerów i pozostawia po sobie równą powierzchnię.
Na koniec , na prośbę Adama ( Hobby Styl) zakreskowałem ołówkiem fragment powierzchni, a następnie przeszlifowałem go uprzednio przygotowaną pacą z papierem P80.
Ślady po ołówku znikały równomiernie.W tym akurat losowo wybranym miejscu :P . W niektórych miejscach , pod palcami czuję lekkie zafalowania ale nie będę ich niwelował bo nie chcę mieć kadłuba oblepionego pokaźną warstwą szpachlówki, którą należałoby nałożyć by wyprowadzić idealnie kształt.
Następną czynnością będzie natrysk szarego podkładu epoksydowego i korekty w szpachlowaniu.
Pozdrawiam.

Trzecia warstwa szpachli

Kreski na kadłubie

I po przeszlifowaniu kresek :-)


Pozdrawiam
_________________
Wojtek

"Taki był od wiatrów stu ogorzały..."

Poprawiony: poniedziałek, 11 stycznia 2010 23:58  

Komentarze  

 
#1 Tomasz Szczygielski 2014-03-13 19:10
Miecz to ja bym z kwasówy/nierdzewki robił :)
Koszt duży.. Ale trwałość na wieki ;)
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.