SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Pasja 800 - budowa Pasja 800 - Finisz budowy

Pasja 800 - Finisz budowy

Email Drukuj PDF

Po wykonaniu stoprelingów zamontowałem je na sikafleks i wkręty fi 6x50. Wkręty są wpuszczane a otwory nad nimi będą zakołkowane.

Increase

Górną płaszczyznę stoprelingów po przymocowaniu do pokładu i zakołkowaniu z frezowałem. Krawędź zewnętrzna frezem prostym okącie nachylenia 45 st natomiast krawędź wewnętrzną z frezowałem na półokrągło malutkim frezikiem ( taka fazka ), Następnie zaolejowałem je.

Przymocowałem również klepki na kaczym :oops: dziobie.

Jutro ma wpaść ekipa by dokończyć pracę przy elementach relingów- spawanie koluszek i dwóch podstawek. Może zrobią podparcie transportowe dla masztu.

Increase

Increase

Increase

Dzisiaj właśnie zamontowałem orurkowanie :] .

Increase

Przyszedł czas na lampki do wnętrza łódki. Postanowiłem zrobić je częściowo własnym sumptem bo te kupne , jachtowe co nieco za drogie jak dla mnie.

Tak więc w Leroy Merlin kupiłem za 9,90 oprawy halogenowe z mocowaniem żarówki G4, za 14,9 zł żarówkę ledową G4 z 18 diodami ( do nabycia przez net. W sklepach około 30 zł).

Z opraw usunąłem halogen wraz z odbłyśnikiem. Odbłyśnik trzeba usunąć by weszła diodowa żarówka. W wytoczone oprawki włożyłem całość. Pozostaje mi wywiercić otwór z boku puszki na mikrowyłącznik.

Increase

Increase

Increase

2010-05-05

Dzisiaj robiłem przy relingach. Mimo, że to niby prosta sprawa ale zawsze coś nie pasowało. W końcu zapiąłem je.
Dotarło również do mnie koło ratunkowe od przyjaciela :) . Dzięki Didu :) . Masz u mnie rejs na wyspę Zajęczą, a z powrotem to już sobie poradzisz :] .

Increase

Increase

Olejowałem trzeci raz. Po wyschnięciu oleju drewno jest o deseń jaśniejsze ale niewiele.

Increase

2010-05-12

Łódka opuściła na dobre halę. Prace związane z instalacją elektryczną rozpoczną się w przyszłym tygodniu. Tymczasem zaopatrzyłem maszt w trójsektorową lampę topową, fał grota i topenantę. Kratkę wentylacyjną suwklapy wyposażyłem w siatkę przeciw owadom, a w bakiście zawiesiłem stary wieszak na buchty lin.

Za pomocą węża strażackiego z końcówką zraszającą zlałem łódkę wodą. Przecieków nie stwierdziłem :) .
Niebawem postawię maszt i żagle. Będzie to próba generalna przed wodowaniem, które planuję jeszcze w tym miesiącu. Relację z tego wydarzenia zamieszczę wraz z podsumowaniem.

Increase

Increase

Increase

Increase

2010-05-14

Przykręciłem podpórkę masztu. Wykorzystałem ją do zamocowania ucha , do którego przymocowany będzie bloczek talii fału płetwy sterowej. W podstawie podpórki w spawałem knagę.

Increase

Increase

Kazmir napisał:

Ładnie, ale aż strach pomysleć co się stanie jak ktoś prze nieuwagę ,zachwianie równowagi przy zwrocie itp...złapię się tej podpórki masztu ???. Jeśli nie ma przeszkód natury technicznej (dostęp miejsce) połączyłbym ten element ze słupkami relingów tylnych tym samym zamkając jakby obwód i solidnie wzmacniając podpórkę masztu. Co najwyżej zegnie się podpórka, a nie wyrwie.

Adam napisał:

Mam nadzieję że się nie urwie... ta podpórka to taki fajny uchwyt przy wychodzeniu na "spódniczkę" na rufie - aż się prosi aby się jej chwycić i wciągnąć przy wchodzeniu...
Chyba zrobiłbym wkładaną na czas kiedy maszt jest położony. Takie "rurka w rurkę"...

Ale może się uda i nikt nie wyrwie...

Uchwyt na koło mam na LB, na koszu rufowym. Jak bym dał go z tyłu to utrudnione byłoby wejście na rufę. Popływam ten rok tak jak jest. Nie będzie problemu by usprawnić go w martwym sezonie i zrobić podporę troszkę inaczej. Np. rozbieralną.

** Dodano: 2010-05-14, 22:39 **
Nie czekam do zimy :) .
Jutro utnę ją powyżej poprzeczki i w odciętą , górną część wspawam metalowe kołki jako łączniki. Na co dzień będzie niska a do transportu można będzie ją wydłużyć.
Wy to potraficie zmobilizować :) .

2010-05-18

Zmieniłem co nieco budowę podpórki pod maszt. Umocowałem ją na ceowniku i co najważniejsze składa się teraz z dwóch części. Jedna do transportu masztu a druga jako.uchwyt podczas pływania.

Increase

Increase

Increase

Uzupełniłem maszt przed postawieniem o Lidlowską , bezprzewodową stację pogodową i lampki podsalingowe. Stacja była testowana całą zimę na balkonie i pracowała bez zarzutu.
Lampki kupiłem w VTC. Jutro robię elektrykę to sprawdzę jak świecą.

Increase

Increase

Tragos:

Witam!
A czy ta stacja pogodowa nie za bardzo zasłoni świateł nawigacyjnych? Stacja jest na tej samej wysokości co lampa topowa, więc światło rufowe będzie niewidoczne.

Pewnie zasłoni trochę. W razie czego wydłużę rurkę.
Postanowiłem postawić maszt. Niestety okazało się, że za krótki mam sztag i maszt za bardzo pochylony jest do przodu. W związku z tym dorabiam przedłużkę, Jak będzie jeszcze jasno to wstawię fotkę po korektach..

Increase

Increase

Increase

2010-05-21, 21:20 **
Maszt po przedłużeniu sztagu staną we właściwej pozycji. Roler znajduje się dość wysoko nad pokładem i lik dolny genuy nie będzie szorował po relingach. Od początku tak chciałem dając ściągacz pod sztywnym sztagiem. Teraz atlantycka fala nie będzie zatrzymywała się na żaglu :) :P . Zdjęcie robione z ręki o tak późnej porze nie mogło wyjść dobrze. Ale jest :) .

Increase

Zrobiłem jeszcze fotkę z rozwiniętą genuą by pokazać gdzie idzie lik dolny. Pewnie tę przedłużkę dam na górze masztu. Zobaczę jeszcze.

Increase

Lampki wewnętrzne , które wykonałem spełniają swoją rolę w sposób znakomity. Dają dużo światła, o ciepłej barwie. Lampy podsalingowe ( każda 16 - to diodowa ) rozjaśniają kokpit wystarczająco. Bałagan po elektrykach do zniesienia :)

Increase

Increase

Zaraz mam elektryków , którzy mieli być w środę. Dokończą instalację. Przynajmniej mam taką nadzieję :) .
Instalacji nie mam tak rozbudowanej jak można podglądnąć na naszym Forum u innych kolegów. Wszystkie obwody mam zabezpieczone, zainstalowany wyłącznik główny, 3 gniazdka zapalniczkowe. Radia specjalnie nie montowałem, ponieważ wolę przenośne radyjko tranzystorowe. Z pompek mam założone dwie - zenzowa i wody czystej . Akumulator AMG 95 Ah doładowywany będzie solarem 50 W . Wyprowadzone są również przewody zasilające silnik elektryczny o przekroju 16 mm2. Połączenie silnika z instalacją mam zrobione na przyłączach laboratoryjnych 100 A. Takie łącza są b. wygodne i niezawodne. Bardzo dużo łódek na Solinie ma właśnie w ten sposób zasilane silniki.

Obniżę roler ale o długość przedłużki - ok. 15 cm, którą dam u góry sztagu. Wcześniej nim montowałem sztywny sztag radziłem się bardziej doświadczonych kolegów czy montować go ze ściągaczem czy bez.. Akurat trafiłem na takich co uważali , że ściągacz jest dobrym rozwiązaniem ponieważ podniesie nieco roler a tym samym lik dolny żagla,.Z kolei to wpłynie na lepszą widoczność do przodu i dłuższe jego życie gdyż nie będzie tak intensywnie ocierał o relingi. No a ja widzę jeszcze inną zaletę, a mianowicie taką, że atlantycka fala przelewająca się przez pokład nie zabierze mi żagla ;) .
Instalacja elektryczna zrobiona. Mogę przygotowywać się spokojnie do wodowania .Nastąpi ono w sobotę 29 maja. Po rozmowie telefonicznej z bosmanem kei dowiedziałem się, że w opłacie sezonowej za keję mam min. opłacony slip. Tak więc wodowanie na Unitrze.

Przerobiłem przedłużkę tak by można było zamocować ją u góry sztagu. Przyspawałem dłuższą rurkę na której zamocowany jest wiatromierz i jego elektronika nie zasłania już tyłu lampy topowej.
Co do ściągacza radziłem się ludzi z długoletnim doświadczeniem żeglarskim. Zresztą przez cały czas budowy mocno mnie dopingowali i doradzali. Oczywiście ściągacz zabezpieczę przed rozkręceniem. Troszkę wyżej położony lik dolny żagla chciałem mieć z powodów opisanych w poprzednich postach.
Mam w posiadaniu cały element sztywnego sztagu wraz z łącznikiem. Będę mógł sobie pozwolić na jego wydłużenie.

Increase

Increase

Increase

Albatros napisał:

Ja mam roler z PLASTIMO, ma on pod bębnem kilka otworów do regulacji długości sztagu a przy takielunku 7/8 sztag napinany jest wantami i achtersztagiem. Nie twierdze że nie należy stosować ściągaczy ale uważam to za zbędne.

Dawidus napisał:

Wojtku.
Pozwolę sobie dodać ciut do dyskusji. Ściągacz mieć bardzo fajnie ale tylko przy takich rolerach które są do niego przystosowane. Niektóre z nich - zachodnie - plastimo, furlex-y itp maja po prostu miejsce w poszerzonym bębnnie lub elemencie poniżej bębna na ściągacz. Zauważ, że rolery mast-u, trimet-u czy podobne nie przewidują takiego rozwiązania. W zestawie z rolerem jest specjalna dolna końcówka do zawalcowania na na stalówce która będzie biegła wewnątrz profilu. Końcówka ta ma 2 otwory. Zapewnia ona nie przenoszenie oporów łożyskowania bębna na stalówkę. Po prostu dolne mocowanie rolera jest mocowane za pomocą przetyczki ( cieńszej ) poprzez otwór do w/w końcówki. Ta końcówka zaraz powinna wchodzić do sztagownika lub do solidnej drabinki. Sciągacz w tym miejscu to potencjalnie bardzo poważne kłopoty. Będzie narażony na skręcanie...
...ale to pół biedy. Będzie on przede wszystkim narażony na zginanie. Dlaczego?
Otóż refowanie lub całkowite rolowanie żagla w silnym wietrze wymaga uzycia sporej siły na lince operacyjnej rolera. Wszelkie tłumaczenia o widełkach i ich wahliwości nie tłumaczą sprawy.
Co radzę:
-wywal ściągacz
-zastosuj na dole normalną końcówkę z zestawu
-przedłuż sztag na odpowiednią długość
-przedłuż profil na odpowiednią długość
-jeśli chcesz mieć jakąś możliwość regulacji ustawienia masztu to albo zastosuj na górze przedłużkę ( np z grubego płaskownika nierdzewnego jak u mnie zaraz poniżej
-bęben na dół maksymalnie
-ewentualnie do regulacji wysokości żagla stropik lub przedłużka z płaskownika ( a lepiej dwóch równoległych do siebie na dole ).
Jeśli stwierdzisz potrzebę korekty pochylenia masztu to po prostu wymienisz te przedłużki na innej długości. Niech to będzie kilka cm ele nie takie długie jak obecnie.

A teraz wyobraź sobie to o czym napisałem Ci wyżej. CIęższa pogoda, może morze :unsure:

wyobraź sobie, że linkę rolera musisz wybierać z siłą kilkudziesięciu kilogramów ( bywa i więcej bo w ciężkiej pogodzie wskazane jest rolowanie lub refowanie przy kontrolowanym napieciu szotów aby łopot nie zniszczył żagla, nie owinął go wokół want lub sztagu itp ). Teraz pomyśl sobie co się będzie działo ze ściągaczem który przestanie tworzyć ze sztagiem linię prostą. Do tego dojdą drgania itp.
Naprawdę nie trzeba doktoratu z mechaniki lub fizyki aby sobie wyobrazić siły zginające, wyłamujące, skręcające itp.

Naprawdę mocno odwodzę Cię od tego ściągacza.
Sam mam podobny roler i w życiu nie pozwoliłbym sobie na ściągacz w tym miejscu

Co do uniesienia żagla przedniego to jak już napisali przedmówcy : profil masz na całej długości sztagu a położenie żagla na profilu możesz regulować stropikiem między bębnem a żaglem . Może on być z poliestru lub z lepszej linki.
Natomiast bęben jak najniżej. To połączenie bęben-pokład (sztagownik busi być jak najsolidniejsze i jak najsztywniejsze - nieuginające się i jak najniżej aby nie budować nie wiadomo jakich konstrukcji od dołu ( zmęczenie materiału to rzecz okrutna :(

Wiem, że to koszty - nowa stalówka pewnie około 75PLN + 2 x końcówka po 15 pln i walcowanie ale zwalony maszt kosztuje znacznie więcej. Tracono już maszty w bardzo głupi sposób. JA dodatkowo mam drugi sztag (forsztag ) i babysztag działający poniekąd jak przednie kolumnówki.
Na morzu często wpina się wolny fał w okolice kosza dziobowego jako asekurację. Ten pojedynczy sztag jest dosyć krytycznym punktem. Tu działają wielkie obciążenia.

Przemyśl temat bo warto.
Nie mam wielkiej praktyki ale pływam od kilku lat własnymi jachtami po Bałtyku . Regularnie oglądam rozwiązania techniczne na morskich jachtach z kilku okolicznych klubów. Paenty są różne ale na ogół to miejsce jest starannie wykonane.

Nok-u , patent Plastimo Albatrosa-a godny jest skopiowania przez Ciebie a górą profil i stalówka bez przdłużek aż do samego okucia na maszcie :)
Byłoby przykładnie i bardzo politycznie poprawnie. ;) :)
Do tego również ładnie, estetycznie :nuts:


Z powyższymi uwagami muszę się przespać. Kręci mi się od nich w głowie :wecko: . Koszty wymiany liny nie byłyby znaczne bo zamieniłbym achter na sztag. Tylko jedna końcówka do kupienia i zaprasowania w takim wypadku. Profil mam, więc żaden problem.
Póki co doprowadziłem środek łódki do używalności. Zaopatrzyłem kambuz w potrzebne rzeczy.
Mam skromną ale działającą instalację elektryczną. Bardzo się z niej cieszę.
Przepraszam za niezbyt dobre jakościowo fotki ale już mnie zaczyna terepać przed wodowaniem ;) .

Increase

Increase

Increase

Zrobiłem tak jak powiedzieliście. Roler do sztagownika, krętlik sztywnego sztagu do zaczepu na maszcie.
By to osiągnąć wymieniłem linę ( tę z achtera dałem na sztag i odwrotnie ) oraz zamontowałem dłuższą owiewkę . W żeglarskim sklepie końcówek do zaprasowanie nie było ale Trimet przysłał je niezwłocznie pocztą kurierską. Końcówki zaprasowano mi gratisowo - sklep Afma w Rzeszowie.
Wszystkim kolegom dziękuję za poradzenie mi w temacie sztywnego sztagu.

Increase

Increase

Increase

Albatros napisał:

na zdjęciach poniżej widać prawidłowo zamontowany roler , nic więcej nie mogę dodać. Jak ktoś ma ochotę to może do tego zestawu dodać co mu się podoba - ściągacz, przedłużkę, kilka szekli i inne szpeje to jego sprawa ale profesjonalista zamontowałby to tak jak na tym zdjęciu.
Regulacja nie zmienia długości sztagu jako takiego tylko odległość po między sztagownikiem a mocowaniem sztagu na maszcie to chyba jasne.

Drugie zdjęcie pokazuje zestaw z bramką.
Na trzecim zdjęci widać przedłużkę pod talią bramki . wstawienie jej było konieczne ze względu na ugięcie bramki celem możliwości otwierania luku kotwicznego, w tym przypadku jest to uzasadnione.

Przepraszam NOK bo zeszliśmy trochę z tematu twojej Lodzi. Cieszę się jednak z tego że ta cała dyskusja się przydał i teraz masz roler jak trzeba ;)

 

Nie wiem w co ręce włożyć. Choćby przeróbka sztagu a o przygotowaniach do soboty nie wspomnę. Musiałem przesunąć w przyczepie osie do tyłu.Ta praca bez podgrzania palnikiem nakrętek na cybantach była nie do wykonania. Ale po 4 godzinach udało się je przesunąć i skręcić. I tak po kolei dochodzą rożne sprawy. Mam kołowrotek. Piszę to w przerwie tych prac.

2010-05-28

Increase

Increase

Increase

 

Zdjęcia z wodowania i pływania później...

_Adam napisał:

Rozmawiałem z Wojtkiem przez telefon, łódka zwodowana. Szczęśliwy zadowolony zapoznaje się ze Swoim jachtem.

Relacja z pływania będzie jak wróci z żagli i ochłonie....

 

 

________________
Pozdrawiam.
Wojtek

"Taki był od wiatrów stu ogorzały..."

 

 

Poprawiony: czwartek, 10 czerwca 2010 10:34  

Komentarze  

 
#1 HUBA II 2010-10-21 07:42
witam. wyrazy uznania- wspanialy jacht i pięknie wykonany kawal roboty. bardzo proszę o radę- jak poprowadzileś fal petwy sterowej. na foto widzialem fajną talię.ja także buduję jacht 8 m. a ster jeszcze przedemną.pozdrawiam.
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.