Ahoj! Buduję dalej, mało piszę, bo nie ma czasu poza tym to trochę kopia pierwszego kadłuba. Różnica taka, że z drugim idzie szybciej. Widzę to porównując na zdjęciach gdzie byłem po takim samym czasie z kadłubem pierwszym. Wychodzi, że po dwóch latach jestem trochę dalej niż byłem po trzech latach z pierwszym. Dodatkowo mam zrobione pewne elementy np. wszystkie pokładniki czy wzmocnienia i półpokład rufy, które robiłem dużo później. Brzmi optymistycznie.
Od ostatniej relacji wyrzeźbiłem.
1. Gniazda dźwigarów (belek)
![](/images/idoblog/upload/425/rel_01.jpg)
![](/images/idoblog/upload/425/rel_02.jpg)
Dziobnicę
![](/images/idoblog/upload/425/rel_03.jpg)
![](/images/idoblog/upload/425/rel_04.jpg)
![](/images/idoblog/upload/425/rel_05.jpg)
Poszycie koi dziobowej i rufowej. Zdjęcia przedstawiają budowę koi rufowej. Dziobowa technicznie wykonana jest tak samo ale ze względu na ciasnotę poszycie jest z dwóch kawałków. W przypadku rufowej dostęp jest bardzo wygodny i mogłem się pokusić o wykonanie jej z jednego kawałka sklejki. Pod kojami są po dwie komory wypornościowe, jedna bakista i jaskółki z dostępem od frontu. Komory wypornościowe zamykane są deklami holta - największymi jakie znalazłem - o średnicach 203/260 mm (wew/zew). Żeby uniknąć wybrzuszania materaca na deklu wpuściłem je w poszycie koi o grubość sklejki (6 mm). Od spodu wkleiłem gniazda ze sklejki 12mm do których mocowałem dekle na sikaflex+wkręty nierdzewne.
Pokrywy bakist opieram na ramkach wykonanych również ze sklejki 12mm i wklejonych od spodu plus dodakowo wkręty nierdzewne. W pierwszym kadłubie bakisty opierałem na ramkach z listew sosnowych co okazało się dużym błędem. Listwy potrafią się pod obciążeniem oderwać z kawałkiem sklejki.
![](/images/idoblog/upload/425/rel_06.jpg)
Przed wklejeniem poszyć koi, jaskółki i bakisty zostały pomalowane białą farbą jachtową (Epifanes Enamel), a komory wypornościowe żywicą. Budując ten kadłub staram się tam gdzie się da wykonywać prace malarsko lakiernicze gdy jeszcze jest łatwy dostęp.
![](/images/idoblog/upload/425/rel_06a.jpg)
![](/images/idoblog/upload/425/rel_07.jpg)
W kabinie dziobowej wykonałem półko/jaskółkę.
![](/images/idoblog/upload/425/rel_08.jpg)
Praktycznie mam też gotową rufę. Tu również laminowanie i szpachlowanie starałem się zrobić wykorzystując wygodny dostęp. Rufa stoi bardzo blisko ściany szkutni i dostęp do niej po wklejeniu półpokładu jest bardzo utrudniony. Rufa jest "otwarta" i dla poprawy wyglądu i usztywnienia tylnych krawędzi burt wkleiłem tam paski herexu. Na wcześniejszych relacjach widać to na gotowo.
![](/images/idoblog/upload/425/rel_09.jpg)
Szpachlowanie
![](/images/idoblog/upload/425/rel_10.jpg)
Wklejony półpokład rufowy
![](/images/idoblog/upload/425/rel_11.jpg)
Pogrubione burty powyżej.
![](/images/idoblog/upload/425/rel_12.jpg)
Zabieram się powoli za zabudowę środkowej części. Tego projekt nie obejmuje więc muszę wszystko sam wymyśleć. Będzie tam kabina sanitarna z wejściem zarówno z kabiny dziobowej jak i z przedsionka przy zejściówce. Zejściówka będzie pomiędzy kabiną sanitarną, a kabiną rufową. Kupiłem kibelek i wstęnie przymierzyłem gdzie najlepiej go ustawić. Wydaje się, że musi stać na lekkim podwyższeniu (jak to tron ;) ) żeby dać możliwość przejścia do dziobu. Tak wiem, że to troche niewygodne ale niestety szerkość kadłuba katamarana daje spore ograniczenia. W kabinie znajdzie się jeszcze umywalka i chyba prysznic (wymagania małżonki ;) ) tak więc muszę zrobić podwyższoną o 10cm podłogę z dostępem do zęzy gdzie znajdzie się pompa do odpompowania wody z prysznica. Pierwotnie planowałem kabinę WC zrobić w rufie ale wtedy w środku musiałby być koja którą trzeba składać itp - tak nie chciałem.
![](/images/idoblog/upload/425/rel_13.jpg)
Pozdrawiam
Marek
Katamaran Quinto2 ze sklejki - cz. 14 (początek drugiego kadłuba)« poprzednia | następna »Katamaran Quinto2 ze sklejki - cz. 16 (zabudowa drugiego kadłuba) |
---|
Komentarze
"popieram" dalej tak.
Pozdrawiam
Andrzej Wierzejski
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.