BAKISTY
Długo trwa ta moja budowa, dlatego w pewnych sprawach stawiam na gotowce lub prefabrykaty.
Nie chciałem bawić się w olistowawania i samodzielne wykonanie pokryw - zastosuję takie z tworzywa sztucznego.
Odrysowałem, wyciąłem - teraz super, uzyskałem dostęp do miejsca do którego i tak musiałem się dostać .
Co do estetyki...
Na razie część rufowa i tylna ściana zejściówki czekają na szlifowanie i malowanie podkładem.
Zrobię to wykańczając łódkę z zewnątrz zwłaszcza że muszę nanieść kilka poprawek laminatowo/szpachlowych.
Przymiarka i wszystko OK
Teraz będę mógł się tam wśliznąć i wykonać roboty od środka.
OTWÓR POD STUDZIENKĘ SILNIKA
Po dłuższym czasie już się nie pamięta co jest pod kokpitem.
Aby nie uszkodzić elementów konstrukcyjnych nawierciłem otwór i potem go powiększyłem.
Po obejrzeniu jak to wszystko wygląda miałem już koncepcję co do dalszego cięcia.
Przy okazji usunąłem niepotrzebny w tej wersji fragment grodzi.
Studzienka silnika jaka tu zostanie wklejona będzie przekazywać siłę z na grubą belkę i ruszt pod dnem kokpitu.
Oczywiście będzie też zrobiona solidna zrębnica tego otworu.
Dalsze cięcia przeniosły się na stępke i dno.
Zdjąłem szablon z kolumny i śruby silnika po czym wziąłem się za przymiarki.
Cieszy mnie że drewno w środku po paru latach zdrowe a gruby laminat na dnie fajnie się trzyma.
Przytachałem silnik i zacząłem kombinować, gdzie dać belkę, na jakiej wysokości i bliżej czy dalej od rufy.
Musiałem co jakiś czas go wyciągać i poprawiać kształt otworu tak aby zostawić zapas na bezkolizyjny montaż w przyszłości.
Sprawdzałem czy się wszystko zmieści w studzience jeśli chodzi o cięgna i ruchome ramiona.
Sprawdzałem też jak bardzo śruba poleci w dół i jak to będzie z zanurzeniem.
Stety/niestety mam silnik nie w wersji z krótką kolumną ale z długą.
Korzystnie jest mieć śrubę głęboko bo nie wychodzi na fali.
Po konsultacjach z Wojtkiem zapadła decyzja o budowie skegu ochronnego pod dnem.
Wiadomo - jak studzienka to z rumpla zrezygnowałem na rzecz sterowania z kabiny.
Silnik zamocowany będzie na stałe bez możliwości skręcania.
Teraz już miałem pojęcie w 3D co, jak i gdzie, więc można było przystąpić do budowy studzienki.
GRÓDŹ RUFOWA
Mając dostęp wziąłem się za gródź rufową która oddzieli bakisty od reszty przestrzeni w kadłubie.
Zrobiłem szablony z arkuszy tektury i pasków dolepianych na klej termiczny.
Po odrysowaniu i wycięciu elementów zacząłem pasować gródź z trzech kawałków sklejki bo na nic innego nie pozwolił mi utrudniony dostęp.
Spasowanie zajęło mi trochę czasu, wygibasów i nurkowań w ciasnocie.
Miałem tam bardzo mało miejsca żeby wejść i się położyć na boku lub usiąść a wyłażenie stamtąd to już masakra.
Nagle wpadłem na pomysł wycięcia w grodzi dzięki któremu uzyskałem dodatkowy dostęp.
Bez niego nie dało by się grodzi rurfowej przylaminować a samo wycięcie przyda się jeszcze kiedyś.
Kiedyś pomalowałem żeby zabezpieczyć a tu znów musiałem odszlifować do gołego drewna i tak będzie często.
W przyszłości starannie to oczyszczę i pomaluję.
Ważne że zrobione bo czas goni.
CDN
RAMKI LUKÓW I PODSTAWKI RELINGÓW 2021« poprzednia | następna »S650MS STUDZIENKA SILNIKA |
---|