SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Kajak dalej

Email Drukuj PDF

Powoli do przodu, zacząłem od reperacji dna kajaka, podszlifowanie, aceton i łatanie

Increase

Increase

Increase

Przy rozrabianiu niewielkiich ilości epidianu dobrym pomysłem jest korzystanie z proporcji objętościowych.

Increase

W dużej strzykawce epidian w mniejszej utwardzacz. Dno kajaku nie było dziurawe ale w watpliwych miejscach wzmocniłem laminat łatami.

W międzyczasie prowadziłem prace koncepcyjne, jak umocować maszt.

Increase

Wytoczyłem takie coś, gniazdo na maszt które wlaminuję do dna kajaka i taką sprytną bambułkę

Increase

Którą wlaminuję i skleję na epidian, ten trójkątny otwór to konieczność którą się załata.

Increase

Increase

Tak  ma to z grubsza wyglądać

Jutro mimo niedzieli  dalsze prace, relacja niezabawem.

Poprawiony: niedziela, 21 sierpnia 2016 20:36  

Komentarze  

 
#1 Administrator 2016-08-21 20:51
Czym szlifowałeś że tak głębokie i ostre rysy na kadłubie?
Jak masz w planie to wygładzić?
 
 
#2 ZenonKaczocha 2016-08-22 19:46
Cóż, szlifowałem czym się dało szlifierką taśmową, wiertarką z przystawką na papier ścierny, papier był gruby.
Może to i niechlujowato wygląda ale kajaczysko było nie raz malowane, widocznie ktoś myślał że farba wszystko załatwi czyli załata.
Gdybym bawił się w cyzelowanie najprawdopodobniej zmarł bym na pylicę płuc przed ukończeniem, więc zastosowałem brutalny sposób. Rzeczywiście nie wygląda to najlepiej ale to nie ma być łódź podwodna czy też jakieś cudo ale pływadło, i tylko tyle.
W praniu okaże się co z tym fantem zrobić, może da się trochę zaszpachlować i nie będzie aż tak źle.
Ponadto ma to być tanie bo na duże wydatki mnie nie stać, szczęśliwi ci co mogą bawić się w poler na błysk (czas i kasa), kajak kosztował 100 zł, przywózka 50 zł na benzynę, maszt 180 zł, farby, epidian i inne duperele 350 zł. Razem 680 zł, jak na moje możliwości to dużo, więc cóż będzie jak będzie.
A to nie koniec wydatków (miecz i okucia) i tak łażę i wynajduję a to kawałek sklejki, trochę mosiądzu na śruby za free, co się da.
Był taki kawał że gość kupił Syrenkę a ponieważ się jej wstydził jeździł w pokrowcu, mam nadzieję że w pokrowcu pływać nie będę. Pozdrawiam.
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.