SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki

Sztrandek 650 cz. 8

Email Drukuj PDF

Witam!

Pomimo pogody w kratkę prace posuwają się. W tym tygodniu powinienem skończyć z wzdłużnikami i zacząć poszywanie sklejką.

Prawdę mówiąc trochę mi nie wyszło, powiedziałbym nawet, że spieprzyłem / gdyby nie to że ono mi się podoba/ montowanie dwóch ostatnich wzdłużników - oczywiście w parach /górny burtowy i pierwszy pokładowy/  w obrębie wręgi 7,8, 9 i dziobnicy. Problemem było, wygięcie; w przypadku tego pokładowego na odcinku 1950mm należało go ścisnąć  o 800 mm /o ile na przy wrędze 7 położony jest w punkcie 887 to przy dzoibnicy zchodzi do punktu 80. Pękły mi dwie listwy - zrezygnowałem więć i zrobiłem to po swojemu - wyszło tak:

Powiększ

Pokład w obrębie wręgi 8 będzie o 60 mm szerszy,  w obrębie wręgi 9  o 100 mm, jacht zaś o 80 mm dłuższy /pokład/. Powiem tylko, że kształt dziobu podoba mi się - jak wyglądałby  gdybym zdołał  zachować przewidziane projektem wymiary - nie wiem.

Jeśli chodzi o inne prace - stępka zamontowana bez problemów. W sobotę /tj wczoraj / dzisiaj wkleiłem połowę wzdłużników w części rufowej i w poniedziałek skończę z nimi. Następny etap to szlifowanie - przygotowywanie płaszczyzn pod płaty sklejki.

Powiększ

Widok zamontowanych wzdłużników od wręgi 7 w kierunku dziobnicy:

Powiększ

Wzdłużniki, stępka - dno w stronę rufy:

Powiększ

Wzdłużniki i stępka - druga strona:

Powiększ

Dziobnica z zamontowanymi wzdłużnikami:

Powiększ

 

Powiększ

I to by było na tyle w tej części - cdn.

Pozdrawiam  "andach"

Poprawiony: niedziela, 01 lipca 2012 22:22  

Komentarze  

 
#1 Piotr Biały 2012-07-03 20:33
Z tego co widzę, do wykonania wzdłużników wykorzystałeś dachowe łaty. Jest w nich sporo dużych sęków, co znacząco osłabia konstrukcję (dziś trudno o dobre łaty). Jeśli mogę coś zasugerować - poszukałbym w tartaku ładnej suchej deski (łaty suche z pewnościa nie były) i pociął ją na wzdłużniki. Wzdłużnik możesz wykonać z klejonych, uzyskanych w ten sposób, listew. Dobrym sposobem jest przy okazji obłożenie giętego wzdłużnika recznikami polewanymi wrzącą wodą. Tak potraktowany na pewno uzyska kształt, jaki zaproponował konstruktor.
Nie chcę się wypowiadać nt. zmian konstrukcyjnych, jakich dokonałeś, ale wytrzymałość wzdłużników ma duże znaczenie dla łodzi.
 
 
#2 Piotr Biały 2012-07-03 21:59
Z tego co widzę, do wykonania wzdłużników wykorzystałeś dachowe łaty. Jest w nich sporo dużych sęków, co znacząco osłabia konstrukcję (dziś trudno o dobre łaty). Jeśli mogę coś zasugerować - poszukałbym w tartaku ładnej suchej deski (łaty suche z pewnością nie były) i pociął ją na wzdłużniki. Wzdłużnik możesz wykonać z uzyskanych w wyniku pocięcia desek listew (jeśli są za cienkie, sklej je ze sobą już na kadłubie). Dobrym sposobem jest przy okazji obłożenie giętego wzdłużnika ręcznikami polewanymi wrzącą wodą. Tak potraktowany na pewno uzyska kształt, jaki zaproponował konstruktor.
Nie chcę się wypowiadać nt. zmian konstrukcyjnych, jakich dokonałeś, ale wytrzymałość wzdłużników ma duże znaczenie dla łodzi.
 
 
#3 Andrzej Chrząszcz 2012-07-04 19:20
Witam Piotrze!
Dzięki za komentarz i radę.
Wzdlużniki zrobiem z drewna konstrukcyjunego tzw. krawędziaków 8 x 8 z uwagi na niewielką ilość sęków - opisalem to zresztą w częsci czwartej reportarzu.

Zmiany - nie wiem czy można je nazwać konstrukcyjnymi, dotyczyć będą tylko pokladu w obrębie wręg 8 i 9 , którego obrys wyznaczyl teraz ten trochę inaczej wygięty wzdlużnik burtowo - pokladowy.
Pozwolę sobie wyrazić swoje zdanie na temat polewania wrzącą wodą giętych elementów drewnianych.
Moim skromnym zdaniem takie polewanie wrzątkiem zawininętego w ręczniki drewna bardzo je oslabia - owszem można uzyskać żądany ksztalt ale zostają oslabione wiązania międzywluknowe, zmieniają one swój sklad, niektóre ze związków wchodzących w skad tych wiązań zostają wyplukane. Po wychlodzeniu drewno tak potraktowane nie jest tym samym drewnem. Takie polewanie może być morderstwem zwlaszcza dla sklejki - miedzy warstwami nie ma już tyle kleju ile bylo go przed operacją gięcia z użyciem ręczników i wrzącej wody.
Wybacz Piotrze, ale to tylko moje zdanie - zupelnego dyletanta w dziedzinie jachtologii.
Pozdrawiam "andach"
 
 
#4 Piotr Biały 2012-07-04 20:26
Na trzecim zdjeciu od gory na piewrszym planie widac cos, co wyglada jak wielki sek (tuz za wrega, drugi wzdluznik liczac od pokladu). Jesli to nie sek, tylko takie zludzenie, to wszystko jest ok.

Piszac o recznikach mam na mysli nagrzewanie drewna w warunkach wilgotnych w pewnych granicach czasowych. Dlugotrwale gotowanie listew z pewnoscia je oslabi, ale na pewno nie krotkotrwale (wystarczy kilka minut) potraktowanie wrzatkiem. Gdyby tak bylo, od setek lat nie robiono by gietych parowo wreg w tradycyjnych lodziach. Za wzdluzniki w moim jachcie daje sobie uciac glowe ;-)
Odnosnie sklejki, zgodnie z normami sklejka wodoodporna powinna wytrzymac 72 h ciaglego gotowania bez wplywu na jej jakosc.
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.